Jeden z najbardziej inspirujących filozofię drugiej połowy XX wieku, rumuńsko-francuski myśliciel Emil Cioran (1911-1995), uchodził za pesymistę, nihilistę i bluźniercę (Kościół katolicki umieścił go na indeksie). W latach sześćdziesiątych jego pisma zaczęły zyskiwać światową sławę. Upadek w czas (1...
"Sylogizmy goryczy" Emila Ciorana (1911-1995) to książka o tyle wyjątkowa w twórczości tego rumuńsko-francuskiego myśliciela, że stanowi prawdziwą kopalnię aforyzmów. Opublikowana w 1952 roku, była drugą, która ukazała się we Francji, gdzie Cioran, radykalny anty-komunista, osiadł na stałe. W Rumuni...
O niedogodności, a nawet fatalności narodzin Emil Cioran (1911-1995), rumuńsko-francuski filozof, pisał w późnym okresie życia. Książka ukazała się w 1973 roku. Aforystyczną formą przypomina Nietzschego, radykalnością nihilizmu znacznie go przewyższa. Cioran negujący wszelkie doczesne zaangażowanie...
Emil Cioran (1911-1995), opuściwszy w 1937 roku Rumunię na zawsze i wiodąc przez długi czas w Paryżu żywot abnegata i rowerzysty-amatora, w latach pięćdziesiątych wrócił do pisania i zaczął zyskiwać międzynarodową sławę. "Historią i utopią" (1960) zwrócił na siebie uwagę jako sarkastyczny komentator...
Myśl Ciorana sprawia wrażenie totalnej, wszechobejmującej negacji, nieraz nawet negacji dla niej samej. Ale to tylko pozór. Cioran szuka prawdy, i wcale przy tym nie wie, do czego go ta prawda - o ile ją odkryje - przywiedzie; nie wie czy ta prawda go "wyzwoli".
Oddychamy zbyt szybko, aby móc uchwycić rzeczy jako takie lub głosić ich kruchość. Nasza zadyszka postuluje je i deformuje, tworzy i zniekształca, przykuwając nas do nich. Miotam się, działając, a zatem wytwarzam świat równie podejrzany, co moja spekulacja, która go usprawiedliwia, poślubiam ruch, t...
Książka Emila Ciorana zawiera kilka szkiców literackich np.: "Zły demiurg", "Nowi bogowie", "Spotkania z samobójstwem" oraz jeden rozdział zawiera myśli zatytułowany "Myśli uduszone".
Jeśli nie liczyć kilku zupełnie anormalnych przypadków, człowiek nie skłania się ku dobru, bo i jakiż bóg miałby go...