Bogdan Loebl urodził się w 1932 roku w Nowosielicy koło Stanisławowa. Studiował filologię polską na Uniwersytecie Jagiellońskim. Poeta, prozaik i publicysta jest również autorem słuchowisk radiowych oraz tekstów piosenek i bluesów pisanych w większości do muzyki Tadeusza Nalepy, któremu zresztą zade...
"Letni dom wampirów" jest dwunastą książką Bogdana Loebla. A oto co napisał o tej powieści krytyk literacki Leszek Żuliński: "Ta powieść oparta na sensacyjno-kryminalnej fabule, na mocnych, brutalnych scenach i wątkach typowych dla tzw. »opowieści niesamowitych« (wampiry) staje się poniekąd zaprzecz...
1965. "Okrutna, bezwstydna a zarazem szczera proza. Dobrze pomyślana, ładnie skomponowana, odkrywczo napisana. Mnie się bardzo podoba. Wniosek: do druku".
Tadeusz Konwicki
1966. "Przed chwilą przeczytałem ohydny, głupi i skurwysyński atak na »Kataraktę« w »Kulturze«. To pismo demonstruje zupełną...
Zbiór wierszy Bogdana Loebla - również autora prozy, słuchowisk radiowych, artykułów publicystycznych reportaży oraz tekstów piosenek i bluesów.
Książka opatrzona jest rysunkami Franciszka Maśluszczaka.
http://ksiazki.wp.pl/bid,22876,eid,24479,tytul,Frankenstein-nasz-wspolczesny,ksiazka.html
"Dymek, mesjasz zwierząt", to pierwsza bajka w bogatym dorobku prozatorskim Bogdana Loebla. Napisał ją, jak sądzić należy z zawartej w niej dedykacji, pod wpływem nagannego traktowania zwierząt przez człowieka: "Moim przyjaciołom - chorej na białaczkę, wyrzuconej do lasu kotce Parasi, którą znalazła...
Ta książka pomaga zrozumieć, czym tak naprawdę jest miłość i wyjaśnia, że jedynie pełne zdemaskowanie lęków przed samotnością i wolnością sprawi, że będziemy umieli godnie żyć obok drugiego człowieka i stworzyć naturalny, zdrowy związek. Autor przekonuje nas, że miłość jest najlepszym sposobem na os...
Z natury jestem nieśmiały. Stało się to motywem mojego przyjścia na świat o miesiąc później, niż się to zwykle robi. Pomimo to, jak się potem okazało, urodziłem się o wiele za wcześnie i błąd ten wiele mnie w życiu nauczył. Uważam jednak, że jestem wobec siebie w porządku. Nie miałem wówczas innego...