"Obojgu nam groziła śmierć. Taka była zimna, bezwzględna prawda. Nie zamierzałam zmarnować tych ostatnich minut, jakie być może nam pozostały. Nie chodziło tu o pożądanie. To była gwałtowna, paląca potrzeba. Gorąca afirmacja życia. Jude przyciągnął mnie mocno do siebie. Nawet jeśli sprawiałam mu teraz niechcący ból, zdawał się tym w ogóle nie przejmować. Pocałował mnie łapczywie. Byliśmy ż y w i. I to bardziej niż kiedykolwiek, choć w obliczu śmierci.
- Przepraszam, że ci nie wierzyłam - wydusiłam z siebie. - Myliłam się. Popełniłam ogromny błąd. Teraz ci wierzę. Ufam ci, Jude."
Dodał: Miravelle
Dodano: 12 I 2015 (ponad 10 lat temu)
"Mówią, że kiedy umierasz, całe życie przebiega ci przed oczami. Nikt nie mówi jednak o tym, że kiedy patrzysz, jak umiera osoba, którą kiedyś kochałeś, doświadczenie to jest podwójnie bolesne, ponieważ przeżywasz na nowo dwa życia, które niegdyś podążały tą samą drogą."
Dodał: Miravelle
Dodano: 12 I 2015 (ponad 10 lat temu)
"- Przejechałam całą tę drogę po to, by cię odnaleźć - odparłam, a do oczu napłynęły mi łzy. - Tamte cztery dni to było dla mnie za mało. Chciałam pobyć z tobą właśnie tak jak teraz. Posiedzieć w restauracji w ciepłą, spokojną noc. Pospacerować po plaży i pogadać o jakichś głupotach.
- Mam świetny pomysł. Chodźmy pospacerować po plaży i pogadać o głupotach.
- Czytasz mi w myślach - zachichotałam.
- Widzisz? Jestem chodzącą doskonałością. Nie musisz mi nawet mówić, czego chcesz. - Jude postukał się palcem w głowę. - Jestem męską wróżką. Jedną na milion. To co najmniej drugoligowa supermoc.
- Przestań. Przez ciebie zaraz naparskam do drinka.
- Już to przewidziałem. - Jude znowu postukał się po głowie.
- To najlepszy wieczór w moim życiu - westchnęłam radośnie. - Dziękuję ci.
- Przeze mnie naparskałaś sobie do drinka i twierdzisz, że to najlepszy wieczór w twoim życiu. Dość łatwo cię zadowolić."
Dodał: Miravelle
Dodano: 12 I 2015 (ponad 10 lat temu)
"- Poszczęściło ci się - powiedziałam.
- Dopiero mi się p o s z c z ę ś c i.
- Wybierz nagrodę - burknął do Patcha prowadzący grę starszy mężczyzna, schylając się po strącone kręgle.
- Fioletowy miś - odparł Patch i odebrał okropnego pluszaka ze splątanym fioletowym futerkiem. Podał mi go.
- To dla mnie? - zapytałam, kładąc rękę na piersi.
- Lubisz to, co odrzucone. W sklepie wybierasz pogniecione puszki. Zauważyłem to."
Dodał: Claudia
Dodano: 03 IV 2011 (ponad 14 lat temu)
"-Ej, Nora, nic z tych rzeczy. Wiesz, że nie mam w ciele jednej złej kosteczki.
-Tylko dwieście sześć?
-Wspominałam ci, jak to cudnie, że wróciłaś?- wyszczerzyła się Vee."
Dodał: anasza1
Dodano: 01 IX 2013 (ponad 11 lat temu)
"- No co ty .? - pokręcił głową , pełen pożądania . - Będziemy się całować - przeniknął moje myśli .
Nie było to pytanie , tylko ostrzeżenie . Nie słysząc protestu , uśmiechnął się szeroko i pochylił nade mną .Pierwsze muśnięcie jego ust ledwie na mnie podziałało . Okej : drażniąca i kusząca miękkość . Kiedy oblizałam wargi , cały się rozpromienił .
- Jeszcze ? - spytał .
Przesuwając dłonią po jego włosach , mocniej przyciągnęłam go do siebie .
- jeszcze ."
Dodał: ShadowHunter07
Dodano: 07 VIII 2014 (ponad 10 lat temu)
"Patch objął mnie za szyję i przyciągnął do siebie, żeby mnie pocałować
- Za każde wytrącenie mojej szabli z dłonie odpłacę ci sie pocałunkiem. Co ty na to?
Przegryzłam wargę, żeby nie wybuchnąć śmiechem
- Brzmi trochę nieprzyzwoicie.
Patch poruszył brwiami.
- Proszę, proszę, i kto tu ma kosmate myśli? Dwa pocałunki za wytrącenie szabli. Masz coś przeciwko?
Przybrałam niewinną minkę
- Nic a nic."
Dodał: Talia11
Dodano: 21 V 2014 (ponad 11 lat temu)
"-Jeszcze nie - odpowiedziałam.
-Jeszcze nie jedziemy, czy jeszcze nie jedziemy do mnie? - Patch uniósł ciemne brwi.
-Mam pytania ... - Spojrzałam na niego znacząco.
No tak, powinienem był się domyślić, że zostałaś ze mną wyłącznie, by zadawać mi pytania. - Uśmiechnął się, ale nie udało mu się ukryć niepewności.
-Owszem i dla pocałunków. Czy ktoś ci już powiedział, że niesamowicie całujesz?"
Dodał: anasza1
Dodano: 01 IX 2013 (ponad 11 lat temu)
"Ja nie wierzę w Boga. Gdyby istniał , to na pewno nie dopuściłby do tych wszystkich okropnych rzeczy , które dzieją się na świecie. Bóg , który pozwala ludziom cierpieć , który pozwala aby ludzie tak odrażająco względem siebie się zachowywali , to nie żaden Bóg tylko sadysta."
"Niekiedy potrzeba więcej czasu, bu zaleczyć rany tutaj - przyłożyła delikatnie palec do swojej głowy, tuż nad uchem - niż tutaj - teraz dotknęła tym palcem swojego serca."
Dodał: Tetis
Dodano: 25 VII 2016 (ponad 8 lat temu)