"Harley, wyczuwając wiszące w powietrzu niebezpieczeństwo, cofneła się od obu meżczyzn i oparła ręce na biodrach.
- Albo testosteron w tym pokoju się obniży, albo pokażę wam obu, co się dzieje, gdy estrogen zostanie spuszczony ze smyczy."
Dodał: Katia
Dodano: 13 II 2013 (ponad 12 lat temu)
"- Ach! - Wycelowała w niego palec. - Wiedziałam, że jest w tym coś podejrzanego. Zawsze przypuszczałam, że bogacze sprzedali dusze diabłu. Tymczasem okazuje się, że są po prostu demonami.
- Tak, to jeden wielki spisek."
Dodał: Claudia
Dodano: 04 II 2011 (ponad 14 lat temu)
"- Posłuchaj, Abby. Nie mogę cię zostawić samej. Nie, kiedy nie jesteśmy pewni, czy to bezpieczne.
Abby uniosła brwi.
- Sądzisz, że będę się z tobą spierać? Przez kilka najbliższych godzin zamierzam się ciebie trzymać, jak bym była przyklejona.
- Całkiem miła wizja. Chciałbym wrócić do niej nieco później, kochanie."
Dodał: Claudia
Dodano: 04 II 2011 (ponad 14 lat temu)
"- Dante - zatrzymała się i skrzyżowała ręce na piersi - dalej nie idę.
Z wyraźną niechęcią zatrzymał się przed zakrętem i odwrócił, żeby spojrzeć jej w oczy. Była zmęczona, ale i tak zaparło jej dech w piersiach.
Skąpany w przyćmionym, złocistym świetle ulicznych lamp, Dante był niesamowicie przystojny. Falujące, czarne włosy; urzekająco regularne rysy, srebrzyste oczy, w których pojawiały się śmiertelnie niebezpieczne błyski... Wszystko to składało się na mężczyznę, na widok którego każdej kobiecie musiały mięknąć kolana.
Dante, na szczęście nieświadomy jej myśli, chwycił ją za rękę.
- Już naprawdę niedaleko, obiecuję - ponaglił ją łagodnie.
Na te słowa jej twarz przybrała jeszcze bardziej zacięty wyraz.
- Powtarzasz to samo przez ostatnie pół godziny. Jego wargi wygięły się w grymasie rozbawienia.
- Tak, ale tym razem nie kłamię.
- Och! - Oparła się o ceglaną ścianę, zbyt zmęczona, żeby pomyśleć o tym, że w ten sposób dodaje nową warstwę do pokrywającego ją brudu. Co za różnica?
Kilka paskudnych bakterii więcej? - Powinnam przebić cię kołkiem, kiedy miałam okazję. Uniósł brwi, słysząc marudny ton.
- Wiesz, Abby, naprawdę jesteś niewdzięcznym stworzeniem.
- Nie, jestem zmęczona, głodna i chcę tylko wrócić do domu."
Dodał: Anette1
Dodano: 07 I 2011 (ponad 14 lat temu)
"- Oszałamiająco zagadkowy, jak zwykle. Pewnie uważasz, że dzięki temu wydajesz się mroczny i tajemniczy?
- Och, ależ ja jestem mroczny i tajemniczy. - Zaryzykował. Zerknął przez ramię i napotkał jej płonące spojrzenie. - Tacy mężczyźni ci się nie podobają?
- Podobają mi się tacy, którzy mają bijące serce i lubią quiche, a nie krew - odcięła się błyskawicznie.
Dante parsknął śmiechem i wrócił do obserwowania ulicy.
- Skąd wiesz, kochanie? Jeszcze nie poznałaś wampira. Zapewniam cię, że będzie to przeżycie, którego nie zapomnisz.
- Boże, musisz być nienormalny. Albo najbardziej arogancki..."
Dodał: Anette1
Dodano: 07 I 2011 (ponad 14 lat temu)
"- Chcę powiedzieć, że gdybyś nie wtykała tego ślicznego noska w nie swoje sprawy, każde z nas mogłoby dzisiaj radośnie pójść własną drogą. Ale przez twój dobry uczynek, godny Florence Nightingale, to, gdzie pójdziesz, co zrobisz i co sobie pomyślisz, jest jak najbardziej moją cholerną sprawą."
Dodał: Anette1
Dodano: 07 I 2011 (ponad 14 lat temu)