Urodziłem się 31 marca 1959 roku w Temir-tau (cokolwiek to jest) w Kazachstanie (ZSRR),
genezę pominę.
Dzieciństwo i pierwsze nauki (w kolejności chronologicznej): Kowary, Jelenia Góra, Świdnica i Wrocław (do dziś).
Mały Wiesio od zawsze chciał być artystą i był uparty, a więc:
1980 – 86 studia w Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych we Wrocławiu. Kierunek: rzeźba. Bezboleśnie.
Potem życie artysty rzeźbiarza: całkiem nieźle, ok. 30 wystaw, dobre recenzje, ale gdzieś na dnie czaił się niedosyt.
W międzyczasie: luty 1990, radosna nowina – syn Wadim.
Wracamy do niedosytu: nigdy nie tworzyłem rzeźb immanentnych w formie, lecz anegdotyczno-antropologicznych w treści. Proces postępował i środki wyrazu dostępne w formie rzeźbiarskiej przestały mi wystarczać. Moje myśli zaczęły kierować się ku literaturze. Ale bałem się. Rozumiecie: facet po 40-tce i tu nagle taka wolta. Jednak pomyślałem: „pieprzyć to – życie jest jedno” i zaryzykowałem (no bo, dlaczego nie?)
Poczułem się lepiej.
I tak to leci do dziś!