Ta książka przeniknęła do mojego krwiobiegu jak narkotyk i uzależniła mnie od siebie. Wszedłem w głowę głównego bohatera i od tamtej pory nie mogę stamtąd wyjść.
Spenetrowałem z nim nowy wymiar kombinacji dobra i zła. Najbardziej przerażające jest to, że Toksyna nie całkiem jest fikcją. Jej autor j...