Robert Edward Wilson urodził się 18 stycznia 1932 w Nowym Jorku jako syn irlandzkich imigrantów - Johna Josepha Wilsona, robotnika portowego i Elizabeth Wilson (Milli). Wychowywany podczas Wielkiego Kryzysu lat '30 doświadczył wszelkich możliwych skutków mitów społecznych i religijnych tj. przekonanie o tym, ż masturbacja powoduje ślepotę. Nie należał też do najzdrowszych dzieci, we wczesnym wieku przeszedł: odrę, różyczkę, świnkę, grypę, gorączkę reumatyczną, koklusz, dyfteryt, a w 1934 zdiagnozowano go jako chorego na polio (co uchodziło wtedy za chorobę niemal nieuleczalną).
Można powiedzieć, że miał jednak wyjątkowe szczęście. Został wyleczony dzięki innowacyjnej technice siostry Elizabeth Kenny, która polegała na terapii masażem, kompresami i kąpielami – pionierskich technikach, które stworzyły podwaliny późniejszej fizjoterapii. Choroba, jak się jednak okazało, nigdy go do końca nie opuściła i miała odezwać się po latach w postaci syndromu post polio. Na jego skutek Robert Anton Wilson opuścił swoje ciało 11 stycznia 2007 po długiej walce, którą prowadził na wózku inwalidzkim. Ból spowodowany chorobą zwalczał m.in. pigułkami z konopi, dostarczanymi mu przez kalifornijską Women's Alliance for Medical Marijuana (WAMM). Przez całe życie był też wzorowym przykładem libertarianina, który opierał się szeroko rozpowszechnionemu terrorowi państwowemu, wymuszającemu płacenie haraczu w postaci podatków oraz był gorącym orędownikiem legalizacji konopi.
Najszerzej znany jako wielki papież dyskordiański, RAW dokonywał nieprzewidywalnych połączeń myślowych i wciąż zasilał kontrkulturowych bojowników w obfitość twórczych idei. Nie było rzeczy, która by go nie zainteresowała, a jednocześnie sprawy do której nie wykazywałby dystansu. Udowadniał to wywodząc genealogię swojej rodziny od duńskiego pirata z siódmego wieku, znanego jako Olaf Czarny, który podporządkował sobie drogą podboju Wyspę Man. Przez długi czas był Robertem Edwardem Wilsonem, jednak znudziło mu się noszenie tego drugiego imienia i razem z wydaniem swojej pierwszej książki zastąpił je imieniem Anton, dzięki czemu do dzisiaj znamy go jako RAW.
Robert Anton Wilson był wysoce wykształconym człowiekiem. W okresie 1946-1950 uczęszczał do Brooklyn Technical High School, gdzie uczył się na profilu matematycznym, co miało pomóc mu w odcięciu się od katolickiego tunelu rzeczywistości, który został zaszczepiony mu w dzieciństwie przez konserwatywnych rodziców i w rozwijaniu agnostycyzmu. Gdy szkołę tą ukończył, rozpoczął studia w dziedzinie inżynierii i matematyki na Brooklyn Polytechnic Institute jednocześnie pracując w firmie zajmującej się konserwacją rur wodociągowych. Po dłuższym okresie przerwy akademickiej podjął w końcu studia doktoranckie na Paideia University w Cotati, gdzie zdobył tytuł Ph.D. z psychologii w 1979. 14 grudnia 1958 poślubił miłość swojego życia - Arlen Riley, z którą spłodził czwórkę dzieci: Karunę, Djoti, Grahama i Lunę (zmarłą tragicznie).
Zainteresowanie wyklętymi na margines kultury twórcami zaczęło się u niego od poznania poezji Williama Blake'a, Walta Whitmana i Ezry Pounda. Szczególnie ten ostatni wywarł na niego tak wielki wpływ, że począł on kopiować jego styl w swoich własnych utworach pisząc także w wolnych chwilach krótkie opowiadania w stylu H. P. Lovercrafta. Na szczęście żaden z tych utworów nie ujrzał nigdy światła dziennego.
Prawdziwą rewolucję światopoglądową miało w nim jednak wywołać znakomite dzieło semantyka-wizjonera, Alfreda Korzybskiego pt. Science and Sanity, które odnalazł buszując po swojej szkolnej bibliotece w 1949. Książkę tą przeczytał kilka razy, by zrozumieć pierwszą, podstawową tezę semantyki ogólnej: Język tworzy rzeczywistość i jeśli mamy ją zmienić, musimy dokonać przemiany w strukturze samego języka.
Na lata '50 przypadają kolejne odkrycia filozoficzne i ideologiczne Wilsona, który po kolei poznawał i odrzucał lub przekraczał: trockizm, randroizm (dziwna mieszanka obiektywizmu, idealizmu, indywidualizmu i libertarianizmu ze skrajnym konserwatyzmem obyczajowym, której matką jest Ayn Rand), nietzscheanizm i filozofia Bertranda Russella. Zniechęcony do freudowskiej psychoanalizy, w której szukał rozwiązania swoich problemów psychicznych, przeszedł w końcu fizjoterapię ze szkoły Wilhelma Reicha, która wyleczyła go z chronicznych bóli głowy, spowodowanych napięciami emocjonalnymi, jakie pojawiły się podczas zmiany paradygmatu światopoglądowego. Dzięki temu przeczytał też z miejsca wiele książek genialnego psychologa i mistyka. W tym okresie poznał też po raz pierwszy nauki Buckminstera Fullera, który udzielił wykładu w Instytucie Semantyki Ogólnej. Uczyniło go to otwartym na wszelkie nowe idee i pomogło przygotować się na pierwsze przeżycia psychedeliczne z udziałem marihuany, którą poznał dzięki romansowi z czarną kochanką. W 1957 dzięki Alanowi Wattsowi poznał też w końcu smak ZEN.
Późne lata '50 był czasem rewolucji pokoleniowej. Po USA hulali już na całego bitnicy, którzy zmieniali na bieżąco amerykańską historię i pokazywali do czego może służyć prawdziwa, oddychająca pełnią życia sztuka. RAW stał się szybko jednym z ich największych wielbicieli czytając w 1956 r fragment nie opublikowanej w całości aż do 1962 r (w Stanach Zjednoczonych) wersji Nagiego Lunchu dzięki magazynowi Big Table. William S. Burroughs stanął wtedy przed nim jako największy pisarz od czasów Jamesa Joyce'a, który jako jeden z niewielu potrafił operować słowami jak obrazami dzięki głębokiemu zrozumieniu natury doświadczeń psychedelicznych.
Kilka lat później RAW sam miał przecierać psychedeliczne ścieżki dzięki odkryciu dzieł Aldousa Huxleya. Jak pisze w swojej znakomitej książce Kosmiczny Spust: Po raz pierwszy zainteresowałem się środkami zmieniającymi świadomość, gdy w najbardziej konserwatywnym piśmie amerykańskim, National Review, przeczytałem recenzję książki Aldousa Huxleya, "Bramy Percepcji", napisaną przez konserwatywnego historyka, Russella Kirka. W późniejszych latach to wydawane przez katolickiego milionera, Williama Buckleya Jr. pismo bezpardonowo rozprawiało się ze zwolennikami psychedelików, ale w tych niewinnych latach 1960-61 taka recenzja była jeszcze możliwa (...) Materialista przeżył swój pierwszy trip 28 grudnia 1962 roku. Stało się to w starej chatce położonej w lasach za Yellow Springs, w stanie Ohio. Środkiem, który zażył, był peyotl – miał z nim odbyć łącznie ponad 40 sesji.
Niedługo później przyszedł czas na spotkanie z jedną z największych osobistości tamtych czasów, genialnym psychologiem, mistykiem, wizjonerem i showmanem, Timothy Learym, którego RAW poznał przez swojego przyjaciela Ralpha Ginzburga – redaktora naczelnego magazynu Fact. Gdy ten zaoferował mu pracę w redakcji, w Nowym Jorku, naszła go chęć przeprowadzenia z nim wywiadu, do którego jednak doszło dopiero na zlecenie dla Paula Krassnera – redaktora naczelnego pisma The Realist. Jak zanotował RAW w Kosmicznym Spuście: Przy pierwszym spotkaniu Tim robił wrażenie typowego profesora akademickiego w średnim wieku. Właściwie, jedyną wyróżniającą go cechą była dość atletyczna sylwetka (...) Dosyć szczególne było również zachowanie Tima, które bardzo różniło go od przeciętnych Amerykanów. Tim lubił stać blisko swoich rozmówców i patrzeć im prosto w twarz, podczas gdy większość Amerykanów zwykle unika czyjegoś spojrzenia. Kilka tygodni po tym spotkaniu cała rodzina RAW odnotowała pierwsze spotkanie z UFO.
Dwa lata później Wilsona natyka się osobiście na samego Williama S. Burroughsa, który zapoznaje go z gnozą tajemniczej liczby 23. W 1967 r Robert Anton Wilson poznaje też Kerry'ego Thornleya poprzez swoje publikacje w magazynie The New Libertarian, a ten zapoznaje go z najbardziej przełomową religią od czasów Misteriów Dionizyjskich – dyskordianizmem. RAW z miejsca przekonuje się, że jest to jedyna religia, której można ufać bezgranicznie i zostaje jej oficjalnym papieżem. W latach 1966-71 Wilson pracuje jako redaktor działu listów w magazynie Playboy, który przeżywa wówczas swój szczyt zainteresowań libertarianizmem.
W 1970, podczas obiadu z Alanem Wattsem rozmowa schodzi na nowy, kontrkulturowy projekt Wilsona, trylogię która ma przejść do historii jako genialne dzieło o nazwie Illuminatus. Zauroczony tym pomysłem Watts proponuje mu kupienie książki The Eye In The Triangle, która okazuje się być biografią Aleistera Crowleya, napisaną przez wybitnego znawcę współczesnego okultyzmu i członka Hermetycznego Zakonu Złotego Brzasku, dr Israela Regardiego. W ten sposób RAW natyka się na Thelemę i zaszyfrowane pod magicznymi symbolami techniki transgresyjne, mające całkowicie wyzwolić jednostkę ludzką. Trzy tomy trylogii: Oko w Piramidzie, Złote Jabłko i Lewiatan ostatecznie ukazują się w 1975 nakładem wydawnictwa Dell.
Innymi jego książkami przetłumaczonymi na język polski są: Powstający Prometeusz, Kosmiczny Spust oraz Sex, narkotyki i okultyzm. Nie wydanymi dotychczas w Polsce, znakomitymi dziełami Wilsona pozostają: The Illuminati Papers (1980), Schrödinger's Cat Trilogy (1988) oraz znakomita, punkowo-prześmiewcza sztuka Wilhelm Reich In Hell (1987), wystawiona przez Edmund Burke Theatre w Dublinie. Oprócz tego RAW opublikował wiele krótszych tekstów, komentarzy, esejów i felietonów w takich pismach, jak Mondo 2000 czy Semiotext(e).
Robert Anton Wilson był także założycielem Institute for the Study of Human Future oraz Guns and Dope Party, członkiem Association for Consciousness Exploration, Kościoła SubGeniuszu oraz Fully Informed Jury Association. Ponadto był także dyrektorem naczelnym Committee for Surrealist Investigation of Claims of the Normal (CSICON) i występował jako gwiazda na największej współczesnej konferencji, poświęconej stanowi współczesnej kontrkultury – Disinfocon, gdzie tłumaczył czym jest stworzony przez niego, transgresyjny system "Maybe Logic".
Pod koniec życia RAW miał już setki tysięcy wielbicieli na całym świecie, którzy cenili go za wielkie poczucie humoru, błyskotliwość, erudycję i opierającą się wszelkim próbom szufladkowania życiową mądrość. Na jego blogu do dzisiaj można zobaczyć, jak wielki wpływ wywarł na rzesze niepokornych magów, okultystów, psychonautów, dziennikarzy, artystów, którzy wspierali go do ostatniej chwili jego życia przekazując nawet datki pieniężne, kiedy okazało się że nie stać go na profesjonalną opiekę medyczną. Mimo, że ciało Roberta Antona Wilsona przestało oddychać, jego wielkie idee na zawsze pozostaną żywe jako przykład jednostki, która była w stanie przez całe życie opierać się pułapkom światopoglądowej ortodoksji dając w ten sposób przykład praktykującym niepokorną Ścieżkę Lewej Ręki.
"Kiedy wypuści się strzałę z łuku w kierunku jakiegoś celu, wydaje się ona poruszać w przestrzeni. Jednakże w każdej chwili strzała przebywa w jednym miejscu, nie w dwóch, trzech czy więcej równocześnie. Innymi słowy, w każdej chwili zajmuje jakąś pozycję. Skoro w każdej chwili strzała zajmuje jedną i tylko jedną pozycję, zatem w każdej chwili się nie porusza. Skoro nie porusza się w żadnej z tych chwil, nie porusza się w ogóle."
Dodał: horenheb
Dodano: 15 V 2011 (ponad 13 lat temu)
"Ludzie znajdujący się na niskim poziomie rozwoju, postrzegają wszystko przez pryzmat jednej inteligencji. Ludzie wyżej rozwinięci posługują się wieloma inteligencjami."
Dodał: horenheb
Dodano: 15 V 2011 (ponad 13 lat temu)