Patrycja Giesecke - dziecko najwspanialszych lat dziewięćdziesiątych, kiedy to nosiło się ortalionowe kurtki, rozszerzane dzwony i zygzakowaty przedziałek na głowie. Urodziła się i dorastała w małej miejscowości położonej w województwie Zachodniopomorskiem z nadzieją na dożycie późnej starości, która w jej mniemaniu sięgała lat trzydziestu. Będąc jednak teraz prawie trzydziestoletnią – wciąż – marzycielką, ma nadzieję, że jeszcze trochę pożyje. Studiowała prawo, ale wyszło jej to na lewo, więc postanowiła spakować dwie walizki i kota – nie w walizce – i wyjechać za granicę w poszukiwaniu szczęścia. To w pięknym, lecz deszczowym Hamburgu, podczas spaceru po moście Kennedy’ego wpadło jej do głowy, by hobby, jakim było pisanie, zamienić w zawód. Jak pomyślała tak zrobiła, a efektem tejże zachcianki są opowiadania kryminalne i zgrozy, jakie publikuje na www.wattpad.com oraz jej debiut literacki, Kiedy nadejdzie czas. Prywatnie żona, córka, siostra oraz właścicielka kota, psa i kilku myszy nielegalnie zamieszkujących w garażu. Uwielbia bazgrolić utytłanym w farbie pędzlem po płótnie i nazywać tomalarstwem. Wieczory umila sobie lampką wina – czasami trzema – dobrą książką i paplaniem głupot ze swoim mężem. [edytuj opis]