"Strzeż się, jeżeli możesz, czcić zapał udany,
Lecz nie krzywdź posądzeniem cnoty nieskalanej.
A gdybyś już przesadą musiał grzeszyć stale,
Lepiej zbyt wierzyć w ludzi, niż nie wierzyć wcale"
Dodał: ticket
Dodano: 19 II 2009 (ponad 16 lat temu)
"Przeciw potwarzy nie masz na świecie obrony;
Pozwólmy więc rozprawiać ludziom na wsze strony
I bez względu, jak życie nasze sądzą inni,
Nam niech starczy, że w sercu jesteśmy niewinni"
Dodał: ticket
Dodano: 19 II 2009 (ponad 16 lat temu)
"Zwykle, kto sam jest na świcie celem pośmiewiska,
Ten na dobrą część drugich najłacniej się ciska;
Tacy wszędzie wglądają i póty się biedzą,
Aż pozór złudny jakiejś skłonności wyśledzą,
Wydmuchają go w bajkę i z całą rozkoszą,
Ubarwiwszy po swojemu, po świecie obnoszą.
Szerząc o czynach drugich zmyślone gawędy,
W oczach świata złagodzić pragną własne błędy
I zręcznie je przybrawszy kształtem podobieństwa,
Niewinnością innych zabarwić własne bezeceństwa
Lub na innych przerzucić obłudnym zapałem
Część hańby, która dotąd była ich udziałem."
Dodał: Serfer
Dodano: 17 VI 2011 (ponad 14 lat temu)
"Przeciw potwarzy nie masz na świecie obrony;
Pozwólmy więc rozprawiać ludziom na wsze strony
I bez względu, jak życie nasze sądzą inni,
Nam niech starczy, że w sercu jesteśmy niewinni."
Dodał: Serfer
Dodano: 17 VI 2011 (ponad 14 lat temu)
"Nie wiem, na co tam panu zaraz idzie chętka,
Lecz ja znów do pożądań nie jestem tak prędka
I choćbyś stał tu nagi od dołu do góry,
Nie skusiłby mnie widok całej pańskiej skóry."
Dodał: Serfer
Dodano: 17 VI 2011 (ponad 14 lat temu)
"Naucz się, jak odróżnić prawdę od obłudy,
Nie obdarzaj zbyt rychło ufnością nikogo
I staraj się rozsądku kroczyć zawsze drogą!
Strzeż się, jeżeli możesz, czcić zapał udany,
Lecz nie krzywdź posądzeniem cnoty nieskalanej.
A gdybyś już przesadą musiał grzeszyć stale,
Lepiej zbyt wierzyć w ludzi, niż nie wierzyć wcale."
Dodał: Serfer
Dodano: 17 VI 2011 (ponad 14 lat temu)
"Lecz wszak to wiek w tej damie zbudził tchnienie boże,
I żyje cnotą, odkąd już grzeszyć nie może.
Dopóki mogła w sercach rozniecać płomienie,
Korzystała ze swych wdzięków dość nieustraszenie;
Dziś, widząc, że jej pokus daremna jest praca,
Gardzi światem, co sam się już od niej odwraca,
I płaszczem cnoty, wszelkim uciechom okrutnej,
Osłania zwiędłych wdzięków upadek zbyt smutny.
To u naszych zalotniś jest koniec nierzadki:
W miarę, jak wielbiciele pakują manatki,
Aby nie nazwać rzeczy swym właściwym mianem,
Chronią się za surowych zasad parawanem;
Stąd też sąd każdej takiej zawziętej dewotki
Skwapliwie chwyta wszystkie najniecniejsze plotki
I wokoło siebie z grzechów świat skwapliwie czyści
Nie z miłości bliźniego, lecz w prostej zawiści,
Co nie zniesie, by innych nęciła zabawa,
Do której same z wiekiem straciły już prawa."
Dodał: Serfer
Dodano: 17 VI 2011 (ponad 14 lat temu)