Były to czasy oceanów światła i czasy dzikich bestii z brązu latających w przestworzach, miast unoszących się tuż pod sklepieniem nieba. Stada karmazynowego bydła, roślejszego niż zamki, napełniały porykiwaniem pastwiska: młode i hałaśliwe stworzenia nawiedzały ponuro toczące swe wody rzeki. Był to...