Suzanne lubi ład i porządek. Nie lubi natomiast miernot, gburów, Hiszpanów, bezwstydników, zazdrośników i ateistów. Jej życie toczy się, jak sama powiada, pięknym, prostoliniowym ruchem i jest uporządkowane w równym stopniu jak jej biurko. Od trzydziestu lat nie zdarzyło się w nim nic. I oto pewnego...