Lusia Ogińska urodziła się 17 czerwca 1974 w Koszalinie. W pierwszym roku po urodzeniu wyjechała z rodzicami do Zamościa, w rodzinne strony obojga rodziców. Matka poetki, Janina Ogińska, jest pielęgniarką. Ojciec, Stanisław Ogiński był nauczycielem, po trosze rzeźbiarzem i poetą. Zmarł przedwcześnie mając 51 lat.
Lusia Ogińska maturę zdała w Zamościu, wyjechała na studia do Warszawy, studiowała krótko i uznając, że wybrała kierunek dla niej niewłaściwy, bezwartościowy - wróciła do Zamościa. Tu w 22 roku życia jej droga życiowa przecięła się z drogą Ryszarda Filipskiego - uznanego twórcy teatru i filmu. Ogińska przedstawiła mu swoje wiersze i akwarele mówiąc, że pisała i malowała "od zawsze, nie pamiętam już od kiedy...".
Ogińska w głębokim zrozumieniu i odczuciu odkryła na nowo piękno oktaw Słowackiego. Dobry wzór i praca poetki nad sobą szybko zaowocowała utworami na wysokim poziomie literackim. W połowie 1997 roku oboje opuścili Zamojszczyznę i przenieśli się do podwarszawskiego Ursusa. Tu w małej kawalerce powstaje tom wierszy dla dzieci pt: Lusia Dzieciom, pierwsze trzy krasnalowe księgi: "Krasnalowe drzewo", "Miłosierdzie Baby-Jagi", "Skradzione marzenia"; tu w 2000 roku Ogińska tworzy dramat narodowy Zmartwychwstanie, tu także pisze dwa tomy wierszy: Tajemnica jasnego warkocza i Ojczyzna woła - sonety polskie dedykowane później profesorowi filozofii, Ojcu Mieczysławowi Krąpcowi w 85 rocznicę Jego urodzin.
W Ursusie mieszkają siedem lat, tam przychodzą na świat ich dzieci: Bogumiła Janina Filipska i Ryszard Stanisław Filipski. Po 7 latach pobytu w Ursusie przyjaciele wynajmują im dom w jednej z podwarszawskich miejscowości, gdzie Lusia Ogińska i Ryszard Filipski wraz z dziećmi mieszkają do dziś.
W opisywanym czasie zawiązały się przyjaźnie Ogińskiej z Wojciechem żukrowskim, Jerzym Dudą-Graczem; z jej twórczością zapoznali się także poeta ks. Jan Twardowski i prof. Wiktor Zin. Wszyscy wymienieni, jako jedyni, wypowiedzieli się o twórczości Lusi Ogińskiej. Ich opinie poetka zamieściła we wstępie do swoich dzieł.
Książki Ogińskiej są poszukiwane, rozchodzą się dobrze; krytycy, oficjalne media - milczą. Dlaczego? Bo Ogińska manifestuje, że jest Polką i katoliczką. Poetka mówi: "Nikt jak dotąd nie wymazał pojęć: kultura narodowa, literatura narodowa, teatr narodowy, sztuka narodowa - jak więc i poeta, pisarz powinien być narodowy. Jakoś do tej pory nie pojawił się jeszcze pisarz "międzynarodowy"!
Z wydawaniem pierwszych utworów poetki były spore trudności. Dzieła Ogińskiej krążyły po warszawskich wydawnictwach, wydawcy zdziwieni atrakcyjną formą i głęboko moralną treścią uśmiechali się pobłażliwie i twierdzili, że czasy w których wydawało się takie utwory, już dawno bezpowrotnie minęły. Jeden z wydawców rzekł nawet pouczająco: "W Ameryce, proszę pani, wydaje się wiele książek dla dzieci, w których w ogóle nie ma tekstów. Owszem są obrazki, ale żywe, ruchome - na przykład przy pochyleniu książki zajączkowi ruszają się oczy... Niech się pani nie uśmiecha, to jest atrakcyjne, to dzieci rozwija!" Chciałoby się powiedzieć: daleko zaszliśmy po tej drodze do absurdu.
W latach 2004-2006 Ogińska pisze czwartą księgę krasnalową: "Wojenna sprawa Krasnala łezki" i realizuje słuchowisko z całości Ksiąg Roztoczańskich Krasnali. Znakomitą muzykę do tego słuchowiska pisze Wojciech Zieliński a wykonanie wielu postaci w słuchowisku Ogińska powierza Ryszardowi Filipskiemu. Profesjonalizm Filipskiego podnosi rangę tego słuchowiska.
Osobną sprawę w twórczości Ogińskiej stanowi "Zmartwychwstanie" - dramat narodowy nawiązujący, w sensie miejsca akcji, do "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego. "Zmartwychwstanie" Lusia Ogińska pisała między czerwcem 2000, a styczniem 2001 roku. Marzeniem jej było wystawienie dramatu na scenie Teatru Słowackiego w Krakowie w dniu 16 marca 2001 roku - dokładnie w setną rocznicę wyreżyserowania i wystawienia "Wesela" przez Stanisława Wyspiańskiego. Marzenie się nie spełniło. Ponad dziesięć lat minęło od odzyskania "niepodległości" w 1989 r., Kraków a zwłaszcza jego środowisko teatralne było już całkowicie spacyfikowane. Twórcy po prostu bali się dotknąć utworu, który jest za bardzo polski i zbyt groźny z powodu realistycznej oceny współczesnej, polskiej rzeczywistości. W maju 2004 roku w Sali Kongresowej w Warszawie doszło jednak do prapremiery "Zmartwychwstania".
Jesień 2002 roku Ogińska z rodziną spędza w Lublinie. Zawiązuje się istotna dla dalszej twórczości poetki znajomość z ojcem Mieczysławem Krąpcem. Powstaje film: U źródła prawdy. Dwanaście dialogów Ogińskiej z Ojcem profesorem:
o filozofii
o życiu i pracy mnicha
o Polsce wczorajszej i dzisiejszej
o wierze
o kościele prześladowanym
o miejscach umiłowanych
o szatanie
o piśmiennictwie nadobnym
o historii
o narodzie
o zwątpieniu i nadziei
Spotkania dwudziestosześcioletniej poetki z ponad osiemdziesięcioletnim myślicielem - twórcą Powszechnej Encyklopedii Filozofii - okazały się zamysłem niezwykle interesującym. W każdy odcinek filmu poetka wprowadziła etiudę słowno-muzyczną, adekwatną do treści poruszanych w dialogu. Film zrealizowany bardzo niewielkimi środkami, stąd pewnie nie najdoskonalszy technicznie - dzięki jednak obecności w nim największego polskiego filozofa, tomisty, przedstawiciela realistycznej szkoły myślenia - został entuzjastycznie przyjęty tak na prapremierze w Muzeum Niepodległości w Warszawie, jak i w późniejszych trzech emisjach w
TV TRWAM.
Lusia Ogińska ilustruje swoje książki, maluje akwarelami i pastelami - zupełnie nie
zainteresowana tak popularnymi dziś technikami komputerowymi, dlatego jej ilustracje do książek dla dzieci są tak pełne wyrazu. Księgi Roztoczańskich Krasnali - wyjątkowo bogato ilustrowane - niewątpliwie są dziełem największym w historii literatury polskiej dla dzieci, nie tylko z powodu swojej objętości, treści i formy, ale również dlatego, że tekst i ilustracje stworzone przez tę samą osobę stanowią integralną, porywającą całość! Podkreślili to w swoich opiniach prof. Jerzy Duda-Gracz, prof. Wiktor Zin, pisarz Wojciech żukrowski, a także poeta ks. Jan Twardowski.
Ciekawym i celnym pomysłem formalnym Lusi Ogińskiej jest krótki, zwarty felieton, zawsze wsparty wierszem wzbogacającym jego treść. Dzięki warstwie emocjonalnej wiersza całość publikacji trafia w sferę emocjonalną czytelnika - co w zwykłej publicystyce zdarza się nader rzadko. Felietony Lusia Ogińska pisze od wielu lat - ukazywały się w "Myśli Polskiej", w kanadyjskim "Gońcu" i dalej ukazują się na wielu polskich portalach internetowych - w tym szczególnie lansowane są przez Wirtualną Polonię. [edytuj opis]