Gdy tak stał naprzeciwko rozjuszonego nieprzyjaciela, przypomniała mu się napaść na Dalibora. To był ten zabijaka, który wtedy spieprzał bez żadnych skrupułów w leśne knieje. Widocznie teraz wykrzesał z siebie trochę więcej odwagi. Właściwie to z nim Młodzian powinien wyrównać rachunki, bo był spraw...