"- Lepiej wiedzieć, co się święci – oświadczyła Celina i pchnęła drzwi stajni.
Jak należało się domyślać, były zamknięte. Celina wyjęła coś ze stanika i zaczęła manipulować przy kłódce.
- Masz tam jeszcze dużo rzeczy? – spytała Miśka.
- Dwie piersi – odrzekła, mocując się z zamkiem – A poza tym małą latarkę, zapalniczkę i sto euro na wszelki wypadek. Ten kostium jest bardzo fajny, ale trochę za ciasny żeby trzymać coś w kieszeniach. No, już."
Dodał:
edziulka
Dodano: 16 IX 2011 (ponad 13 lat temu)
"- Umówiłaś się z tym z Internetu?
- Eee… - wyjęczała wieloznacznie.
- Nie chcesz mi powiedzieć? A może już się z nim spotkałaś?
- Coś ty, Celina, przecież…
- …Masz męża. I co z tego? Mężowie w pewnym okresie małżeństwa są zadowoleni, jeżeli ich żony mogą mieć jeszcze kochanków, którym nie trzeba płacić. No, no, nie rób takiej miny, przecież żartuję… Fabian o niczym się nie dowie.
Fabian. A więc tak ma na imię Szczękonośny. Ale kim jest ten z Internetu? I co to jest Internet? To na pewno coś, przez co nie widać człowieka. Nie ma mowy, żeby podrywał mnie ktoś, kto wie, jak wyglądam."
Dodał:
edziulka
Dodano: 16 IX 2011 (ponad 13 lat temu)