"- Chcę, żebyś mi coś obiecała. Obiecaj mi, że nie zaczniesz znów uciekać.
- Uciekać? – Dlaczego miałabym to zrobić? Nie spałam ostatnio zbyt dużo i zdecydowanie nie miałam ochoty na bieganie.
Wtedy do mnie dotarło, co miał na myśli. Po dotarciu do domu zaczęłabym
wypierać się związku z nim, wiedziałam o tym. On musiał również zdawać sobie
z tego sprawę. Teraz jednak jedyna twarz jaką miałam przed oczami była jego.
- Nie, jestem zbyt zmęczona by biec, a ty jesteś za szybki. Tylko byś mnie złapał.
- Właśnie, słonko. – Jego głos był miękki, lecz wibrujący. – Ucieknij ode mnie,
a będę cię gonił. I znajdę cię."
Dodał: girl995
Dodano: 09 I 2011 (ponad 14 lat temu)
"Tylko akceptacja tego kim jesteś sprawi, że ból zmaleje. To oznacza akceptację również tych części ciebie, których nie chciałaś lub których nie wybrałaś."
Dodał: girl995
Dodano: 05 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
"Hej Ty, Który Nosisz Się Jak Egipcjanin! Może chociaż raz przestaniesz być tak cholernie oficjalny i zaczniesz mówić jak ktoś, kto żyje w dwudziestym pierwszym wieku?
- Będzie rozpierducha. Zacznij nawijać, yo. - odparł natychmiast Mencheres."
Dodał: Asava
Dodano: 11 VII 2011 (ponad 13 lat temu)
"- Wszystko w porządku?
... Skinął głową i ponownie otworzył oczy.
- Jak najbardziej. W gruncie rzeczy nigdy nie czułem się lepiej. No, oprócz tego czasu kiedy byliśmy sami.
Świnia. Teraz wiedziałam, że był tym samym mężczyzną, w którym się zakochałam. Bones mógł mieć większą moc, lecz inaczej w ogóle się nie zmienił. Poczułam niemal ulgę na myśl, że wciąż myślał kroczem."
Dodał: girl995
Dodano: 22 II 2011 (ponad 14 lat temu)
"Nazwałeś ją Kitten? I ona ci na to pozwoliła? Ja spędziłem w śpiączce trzy dni, kiedy tak do niej powiedziałem! A moje jaja nigdy nie doszły do siebie po tym, jak kopniakiem wbiła mi je w kręgosłup!
I dobrze zrobiła- stwierdził Bones. Ona jest moim kotkiem. I niczym innym."
Dodał: kamila
Dodano: 26 XII 2011 (ponad 13 lat temu)
"- Nieważne, po której stronie śmierci się znajdziemy. Będę cię nawiedzać i ścigać poprzez nieśmiertelność, ale w końcu będziemy tylko ty i ja... dopóki nie umrą wszystkie gwiazdy."
Dodał: girl995
Dodano: 06 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
"Kiedy w końcu odpłynęłam, w ten stan, gdzie świadomość jest niemal wyłączona,
a sny wdzierają się do głowy, niemal słyszałam głos Bonesa. Szeptał tę
samą obietnicę, którą złożył mi tyle miesięcy temu, kiedy dopiero zaczęliśmy
nasz związek, i zaczęłam się zastanawiać czy to był jakiś znak – jeśli naprawdę
miał to na myśli.
Ucieknij ode mnie, a będę cię gonił. I znajdę cię…"
Dodał: girl995
Dodano: 09 I 2011 (ponad 14 lat temu)
"- (...) W końcu powiedziałem im, albo bardziej wydarłem się, że jestem Baron Charles Thomas DeMortimer, szlachcic i nie zasługuję na to więzienie. Myślałem, że Crispin spał, ale na to on otworzył oczy i powiedział: „DeMortimer, tak? Niebieska sypialnia, fioletowe zasłony, do cholery, o czym myślałeś patrząc na te wszystkie, pawie pióra, które były wszędzie powtykane?""
Dodał: girl995
Dodano: 30 I 2012 (ponad 13 lat temu)
"- Nie spoczniesz, dopóki nie będziesz miał mnie całej, prawda? Mojego ciała, mojej krwi, zaufania... wciąż chcesz więcej.
Wiedział, co miałam na myśli i odpowiedział natychmiast.
- Najbardziej pragnę twojego serca. Ponad wszystko inne. I masz całkowitą rację, nie spocznę, dopóki nie będę go miał."
Dodał: girl995
Dodano: 01 III 2011 (ponad 14 lat temu)
"- Nie zerwaliśmy - zaprzeczyłam natychmiast mówiąc bardziej do siebie, niż do niego - My, eee, zrobiliśmy sobie przerwę na przemyślenie pewnych spraw oraz, eee, ponowną ocenę naszego związku, więc... Upchnęłam go w szafie! - wyrzuciłam z siebie z wstydem. Timmie wybłuszył oczy.
- I wciąż tam jest?"
Dodał: Mandy
Dodano: 25 II 2011 (ponad 14 lat temu)
"- Kotek, wciąż jej nie powiedziałaś? Cholera, na co ty czekasz?
- Na drugie nadejście Chrystusa! - rzuciłam - I ani chwili wcześniej! Teraz, właź do szafy!"
Dodał: Mandy
Dodano: 25 II 2011 (ponad 14 lat temu)
"- Obiad stygnie – drażniłam się z nim. – No, dorwij mnie, krwiopijco.
Spade roześmiał się… po czym udał ruch w prawo i skoczył na mnie z taką szybkością,
że jego postać się rozmyła. Był już niemal na mnie, kiedy spojrzał w dół
z zaskoczeniem malującym się na twarzy.
- A niech to dunder świśnie! – powiedział, zatrzymując się w połowie ataku.
- Nie wiem co to znaczy, ale chyba może być.
Z jego piersi sterczały dwa ostrza."
Dodał: girl995
Dodano: 09 I 2011 (ponad 14 lat temu)