Helena Mniszkówna, z domu Mniszek-Tchorznicka (właściwe nazwisko: Rawicz Radomyska z Mniszek-Tchorznickich;ur. 24 maja 1878 roku w majątku Kurczyce na Wołyniu, zm. 18 marca 1943 w Sabniach na Podlasiu) - polska powieściopisarka. Była autorką romansów z życia wyższych sfer. Nazywana przez Antoniego Langego spadkobierczynią sławy p. Rodziewiczówny[1].
Otrzymała gruntowne wykształcenie domowe.
Mając 19 lat wyszła za mąż za Władysława Chyżyńskiego. Wraz z mężem przeniosła się do Platerowa na Litwę. Tam powstał pomysł Trędowatej, powieści osadzonej w świecie arystokracji. Środowisko to pisarka miała okazję poznawać podczas pierwszego małżeństwa. W 1903 roku, po śmierci męża, przyjechała wraz z dwiema córkami do majątku rodziców, do Sabni kolo Sokołowa Podlaskiego. Dwa tomy pierwszej powieści ukazały się w 1909 roku dzięki wsparciu finansowemu ojca Heleny Mniszkówny. Książka szybko zniknęła z księgarń i została dość ciepło przyjęto przez krytykę literacką (nieprzychylne recenzje przyszły później). Rękopis recenzował Bolesław Prus, który był przyjacielem z dzieciństwa stryja Mniszkówny.
W 1910 roku pisarka wyszła za mąż za Antoniego Rawicz Radomyskiego i wyjechała do Rogal pod Łukowem gdzie urodziła córki-bliźniaczki. Tam też powstały kolejne powieści, ale w okolicy znana była również z działalności społecznej: zakładała ochronki, szkółki dla dziewcząt.
Wkrótce przeniosła się do majątku Kuchar w Płockiem, koło Drobina, gdzie mieszkała aż do 1939 roku, kiedy to została wraz z córkami wyrzucona z majątku przez Niemców. Od ośmiu lat była już po raz drugi wdową. Wróciła do Sabni, gdzie kontynuowała pisanie i gdzie pozostała aż do śmierci. Pochowana jest w Zembrowie, na rodzinnym cmentarzu Mniszek-Tchorznickich i Moniuszków.
Była przewodniczącą Koła Ziemianek i należała do Przysposobienia Wojskowego.
Imię Heleny Mniszek nadano Zespołowi Szkół (Szkoła Podstawowa i Gimnazjum) w Sabniach. Przed Urzędem Gminy Sabnie ustawiono poświęcony pisarce pomnik, a w herbie Gminy Sabnie znajduje się nawiązująca do jej postaci otwarta książka.
"Brochwicz zrozumiał, że można za kimś szaleć na odległość całego świata, gdy się zaś jest blisko swego ukochanego, chciałoby się brnąć przez pustynie Sahary - aby dalej..."
Dodał: Rivienna
Dodano: 09 II 2013 (ponad 12 lat temu)
Mi osobiście się spodobała . Kiedy pierwszy raz zaczęłam ja czytać troszkę mnie nudziła i odłożyłam ją. Teraz zabrałam się za nią ponownie i przyznam szczerze, że bardzo podoba mi się te miłosne wątki. :ok: :] :D
Dodał: BlackShadow Dodano: 27 VII 2010, 21:24:39 (ponad 14 lat temu)