Bronisław Sroka w wywiadzie przeprowadzonym przez Antoniego Urbańca dla dwutygodnika Społeczno-Kulturalnego pt. „Nad Sołą i Koszarawą” potwierdza autentyczność co niektórych postaci: np. „Postaciami historycznymi są właściciele dóbr ślemieńskich, księża - wśród nich pierwszy ksiądz w Ślemieniu - Jędrzej Kościelecki, podstarości ślemieński, burgrabia krakowski, czy niektórzy luminarze żywieccy. Prawdziwe są także niektóre inne osoby - w tym karbowy Cyrnal oraz zdarzenia, ale czasami przesunięte zostały one w czasie, czy przestrzeni, tzn. miały miejsce w innych rejonach Żywiecczyzny. Do paru autentycznych zaliczyć można zwyczaje pasterskie, obyczaje pogrzebowe, opisy odpustów, chrztów, jarmarku. W sumie jednak trzeba stwierdzić, że dokumentacja dotycząca Ślemienia, Gilowic i okolicznych wsi w tamtych czasach jest bardzo uboga, gdyż Wielopolscy sprzedając ślemieńskie włości Władysławowi Branickiemu, wywieźli dokumenty do Pieskowej Skały. W Pieskowej Skale część dokumentów w czasie pożaru uległa zniszczeniu, część została wywieziona - nawet przez króla - Jana Kazimierza do Paryża i bywa, że czasami w Paryżu spotyka się białe kruki, których w Polsce nie ma”. [edytuj opis]
"W chałupie ciemniej było jeszcze niż w sieni. Jedno maleńkie okienko, zasłonięte błoną zwierzęcego pęcherza, przepuszczało tylko nikłe blaski rannej poświaty. Hanka stanęła tuż za progiem, by rozpatrzyć się nieco. Maleńki, migotliwy płomyk świerkowej szajsy, zatkniętej w szparze stojącego w rogu izby pieca, niewiele rozpraszał ciemności, reszta pomieszczenia tonęła w głębokim mroku."
Dodał: agnieszka3201
Dodano: 14 V 2013 (ponad 12 lat temu)
"Ożeniony przed kilkunastoma laty z Krzusiową Jagneską ostudził nieco swój młodzieńczy zapał, ustatkował się znacznie, nie brał udziału w żadnych burdach, ale jego trudny charakter nic się nie zmienił. Teraz podniósł się z barłogu, podciągnął nieco opadłe portki, wsuwając w nie opadającą z tyłu koszulę i wyszedł na dwór za swoją potrzebą."
Dodał: agnieszka3201
Dodano: 14 V 2013 (ponad 12 lat temu)
Bronisław Sroka mieszka w Gilowicach w rodzinnym, wielopokoleniowym domu. W sierpniowe, słoneczne przedpołudnie zastaję pana Bronisława Srokę przy komputerze. W niedużym pomieszczeniu spełniającym funkcję "pracowni intelektualnej", otoczony książkami...
Dodał: agnieszka3201 Dodano: 14 V 2013, 08:47:26 (ponad 12 lat temu)