Sondrae kocha romanse. Kocha je pisać, żyje nimi (a kto nie), ale szczególnie kocha je pisać. Jak sama twierdzi, nie ma lepszego uczucia niż patrzenie jak stworzone przez nią postaci ożywają w swoich ramionach. Przede wszystkim, kocha dawać swoim postaciom zakończenie "żyli długo i szczęśliwie", na które zasłużyli, oczywiście nie obejdzie się bez obowiązkowego dramatyzmu na początku.
Gdy wybiera nową książkę i może zatopić się w opowieści, zanurzać się w emocje pomiędzy bohaterami, wie, że znalazła natchnienie. Ma nadzieję, że kiedyś będzie inspirować czytelników w taki sam sposób jak jej ulubienie autorzy inspirują ją.