Pochodzę z Gostynina i jest to chyba jedyne miejsce na ziemi, do którego zawsze będę wracała. Uwielbiam podróże i dość często włącza mi się "wędrowniczek" mam wtedy potrzebę ciągłego przemieszczania się. Sporo czasu spędziłam we Włoszech, gdyż mieszka tam moja mama.
Moją pasją jest pisanie i wiążą się z tym długie, intrygujące historie. Jestem dość chaotyczną osobą, przez co podczas zbierania informacji do jednej z moich powieści, podejrzewano mnie nawet o terroryzm.
Żyję z dnia na dzień, mierząc się z codziennością. Walcząc z wiatrakami i bezustannie dążąc do niemożliwego. Tym, co mam w życiu najcenniejsze, są moje dzieci. Popychają mnie do tego, aby chcieć stać się kimś lepszym i nadają mojemu życiu sens. Należę do literackiej grupy La Noir, z którą od ponad trzech lat dzielę tę samą pasję, co zaowocowało wydaną niedawno antologią tematyczną MDS. Drugą moją pasją jest grafika, w której również się realizuję.
Inspiruje mnie codzienność i nie umiałabym podeprzeć się jakimiś konkretnymi pisarzami czy wyznaczyć jednoznacznie gatunek, jaki preferuję. Lubię zagłębiać się w życie autorów, których powieści czytam. Często jest to dla mnie bardziej interesujące od samych prac, które tworzą. A im bardziej coś mnie porusza, tym mocniej chciałabym dostać się choćby na chwilę do umysłu autora, który to stworzył.
Gdy piszę nie potrafię robić planów, ponieważ kiedy siadam do komputera i kładę dłonie na klawiaturze, wszystko zaczyna żyć swym życiem, a każdy zaplanowany schemat sypie się jak domek z kart, stając się zaledwie fundamentem tego, co przyniesie efekt końcowy.
Nie wiem jak potoczy się dalej moja przygoda z publikowaniem, pewna jestem tylko jednego – liczy się przede wszystkim pisanie. Na ten jeden moment odcięcie się od rzeczywistości, pozwolenie sobie na luksus zapomnienia.
"Wszystko albo nic" jest pierwszą z wielu powieści, jakie napisałam i pierwszą, którą zdecydowałam się wydać. Moje najsłabsze ogniwo, będące jednocześnie kluczem, jaki otworzył mi drzwi do wielowymiarowej przestrzeni, gdzie odnajduję wszystko to, czym dzielę się ze swymi czytelnikami, formując światy, w które ich zabieram. Od zawsze czułam potrzebę zrobienia czegoś z niczego, pisanie umożliwiło mi zostawienie po sobie czegoś nieśmiertelnego. To takie moje małe wszystko albo nic… [edytuj opis]
"W potarganej fryzurze oraz wilgotnej sukience wyglądała tak krucho i mizernie, jakby w każdej chwili mogła rozpaść się na strzępy. Nigdy jej takiej nie widział. Dotąd zawsze była zawzięta i nieustraszona, na każdym kroku udowadniając, jak niewiele istniało na świecie rzeczy, które mogły ją zranić. Dla całego wszechświata wydawała się obojętna i twarda, ale teraz, przy nim pokazała, jaka jest naprawdę. Przerażona oraz niezwykle wrażliwa, ponieważ jej największy wróg nie posiadał ciała. Był niematerialny, a ona nie mogła z nim walczyć za pomocą swoich pięści."
Dodał: Ailes
Dodano: 16 VI 2018 (ponad 6 lat temu)
"Dante musnął nosem policzek ukochanej, po czym przygryzł jej dolną wargę, wtedy ona uwolniła stłumiony jęk w jego usta. Zacisnęła uda i poruszyła biodrami, tym samym sygnalizując, że była bliska spełnienia. On uśmiechnął się z satysfakcją, ponieważ jego mała sztuczka osiągnęła zamierzony rezultat. Wycofał dłoń, z triumfem obserwując jej zdezorientowaną minę. Kobieta spojrzała na niego błagalnym wzrokiem, jednak Dante ani myślał kontynuować. Z całej siły ścisnęła podłokietnik, aby powstrzymać się przed żebraniem o więcej. Pragnęła więcej. Dużo więcej!"
Dodał: Ailes
Dodano: 16 VI 2018 (ponad 6 lat temu)
"Minął hol i stanął tuż przy pozłacanym filarze, wtedy zobaczył ukochaną na schodach. Obracała w dłoni jeden z koralików długiego naszyjnika, a każda krągłość jej perfekcyjnego ciała była gustownie ukryta pod zwiewną sukienką w kolorze białego wina. Wyglądała zniewalająco. Mężczyzna zaklął cicho, ponieważ właśnie zdał sobie sprawę, że nie istniało na tym świecie nic, co zdołałoby go powstrzymać przed wycałowaniem jej krwistoczerwonych warg."
Dodał: Ailes
Dodano: 16 VI 2018 (ponad 6 lat temu)