"Posiadam własną duszę, jestem kimś wyjątkowym i mogę znacznie więcej niż mi się wcześniej wydawało – oznajmiłam z pełnym przekonaniem. Na twarzach dziewcząt pojawiły się konsternacja i zdumienie.
– Naprawdę przepraszam... – blondynka spuściła głowę, wyglądało na to, że było jej trochę głupio za swoje wcześniejsze zachowanie. – Wyobrażam sobie, że nie było ci łatwo... – dodała nieco wzruszona. Najwyraźniej zdawała sobie sprawę z tego, jak trudna może być walka z własnymi słabościami, która w zasadzie powinna toczyć się w nas aż do samej śmierci."
Dodał: agnieszka3201
Dodano: 09 I 2015 (ponad 10 lat temu)
"Po nudnym weekendzie spędzonym przed telewizorem wracam za znienawidzone biurko. Sekretarka, mało tego, że w dzikim, przesiąkniętym erotyzmem i wulgaryzmami gimnazjum, to jeszcze w gabinecie dyrektora, największego zboczeńca, jakiego dane było mi spotkać. Codziennie tryskające seksapilem dziewczęta, wzrokiem powtarzają mi jaka jestem beznadziejna, dorastający chłopcy zapewne doskonale wiedzą dlaczego jestem sama. Mężczyźni przestali mnie interesować pewnie tylko dlatego, że ktoś taki jak ja kompletnie nie zwróciłby ich uwagi. Może nawet powinnam cieszyć się z tego, że przynajmniej mój przełożony widzi we mnie jeszcze jako taką kobietę?"
Dodał: agnieszka3201
Dodano: 09 I 2015 (ponad 10 lat temu)
"Pierwsza sobota miesiąca, comiesięczny babski event. Od kilku lat moja jedyna, długo oczekiwana rozrywka. Raz w miesiącu Jolka i Lucy wpadają do mnie zaraz po szybkiej wizycie w monopolowym; dwa sześciopaki i marlboro light, nasza odskocznia od szarej rzeczywistości. Dziewczyny są moimi rówieśniczkami, poznałyśmy się na studiach.
Obecnie są raczej średnio zadowolonymi żonami z kilkuletnim stażem. Ciągle narzekają na swoich „ślubnych”. Zawsze zastanawia mnie ich szczerość, zapewne chcą mnie tylko pocieszyć, uzmysłowić, że staropanieństwo to jeszcze nic najgorszego."
Dodał: agnieszka3201
Dodano: 09 I 2015 (ponad 10 lat temu)
"Kiedyś, dzięki NIEMU udało mi się całym sercem poczuć życie. Niestety, wszystko tak samo ma swój początek, jak i swój koniec. Mój „koniec” zniszczył więcej, niż posiadałam jeszcze przed „początkiem”, durną miłość do mężczyzny, który, jak się okazało, miał ją za nic."
Dodał: agnieszka3201
Dodano: 09 I 2015 (ponad 10 lat temu)
"Ja jestem zwyczajna, ale nie zawsze taką byłam. Był czas, kiedy również byłam nadludzka, nieprzeciętna, zupełnie oderwana od ziemskiego szarego piachu i twardego betonu, miałam wtedy tyle siły, tyle wiary i nadziei… tyle miłości…
Została chora radość, najczęściej wymuszana, żeby uwierzyli, że wszystko jest pod kontrolą, że tego właśnie chciałam, że zyskałam więcej niż straciłam. Wszystko da się jakoś wyjaśnić i na szczęście wszystko ma swoje plusy, które od czasu do czasu można wyciągnąć z rękawa. Wielkie słowo „Życie” stało się tylko mało znaczącą wegetacją. Dwa tosty z brzoskwiniową marmoladą na śniadanie, praca, przystanek autobusowy, smętny papieros na balkonie i tabliczka czekolady przed snem."
Dodał: agnieszka3201
Dodano: 26 XI 2013 (ponad 11 lat temu)
"Dramat – człowiek upadły, człowiek bezsilny, człowiek, któremu zawsze wydawało się, że może wszystko, bo kiedyś wielcy tak powiadali, kto wie, może mieli więcej szczęścia, a może faktycznie są jacyś nadludzcy..."
Dodał: agnieszka3201
Dodano: 26 XI 2013 (ponad 11 lat temu)
"Obłęd, inaczej nie można tego nazwać… Nerwowo przeżuwając mdłą gumę, rozglądam się po pokoju i niedobrze mi się robi na widok mebli, które pewnie mają niezłą frajdę, obserwując moje osowiałe spojrzenia, ciężkie wydechy i jeszcze cięższe kroki."
Dodał: agnieszka3201
Dodano: 26 XI 2013 (ponad 11 lat temu)
"O dziwo jej kondycja i samopoczucie zadziwiająco się poprawiały i to w tempie, jakiego nawet medycy nie mogli pojąć. We wszystkich znowu powróciła wiara w jej wyzdrowienie. W trakcie tygodnia, który według lekarzy, miał zakończyć jej życie, Asia promieniała radością, jakiej jeszcze nikt wcześniej u niej nie widział. Sylwestra spędziła w domu, z rodzicami, przyjaciółmi i Radkiem, rzecz jasna, który w jej ogrodzie zorganizował największy pokaz sztucznych ogni w mieście..."
Dodał: agnieszka3201
Dodano: 26 XI 2013 (ponad 11 lat temu)
"(...) Ma uśmiech od ucha do ucha, zarumienione policzki i oczy zmieszane w jaśniejszych i ciemniejszych odcieniach błękitu. Ciągle się uśmiecha, szkoda, że ciągły uśmiech to społeczne zaburzenie” myślała... „Ma żółto-różowy garnitur i cętkowany cylinder. Nie jest taki, jak inni iluzjoniści... on niczego nie ukrywa. – Witam cię w świecie, gdzie iluzje są rzeczywiste, a rzeczywistość jest iluzją – wyznał radośnie i zmrużył oko. Energicznie posypał dłoń talkiem, włożył do wody, po czym dumnie i psotnie wyciągnął ze szklanki suchą dłoń. – Upsa hop, upsa sa, rączka sucha wciąż ha, ha! – krzyknął wesoło. Alicja śmiała się razem z resztą rozbawionych małych ludzików, tulących w dłoniach swe wielkie serca, to były serca wyjątkowe, skrzętnie przed złem chronione, które nie ból, ale kojąca ufność w całości wypełniała..."
Dodał: agnieszka3201
Dodano: 03 IX 2013 (ponad 11 lat temu)
00
Wszystkich cytatów: 10
Informacje
Cytaty są wyświetlane od tych, które mają najwięcej plusów.
Nad każdym cytatem wyświetlany jest tytuł książki z której pochodzi dany cytat.