Cytaty z książek Aleksander Janowski

"Od każdej najdrobniejszej sprawy i sprawki istnieją odrębni specjaliści. Ja mam być ten „od atomu”. Ktokolwiek z naszego kierownictwa ministerialnego, partyjnego lub rządowego zażyczy sobie teraz informacji o stanowisku Polski na temat pokojowego wykorzystania energii atomowej lub członkostwa w Traktacie o Nierozprzestrzenianiu Broni Jądrowej otrzyma rzeczową, uargumentowaną ekspertyzę od niejakiego A. Janowskiego z MSZ.
– Czy to ten były tłumacz od rosyjskiego? Przecież on się na tym nie zna – zareaguje w pierwszym odruchu wysoko postawiony ten czy ów."
Dodał: agnieszka3201 Dodano: 28 XI 2016 (ponad 8 lat temu)
0 0


"Dalej mówca nawiązał do plenarnej wymiany poglądów potwierdzając, że obie partie muszą rozwiązywać swoje problemy „z uwzględnieniem specyfiki swoich krajów”, więc biorąc pod uwagę coś, co uporczywie tłumaczyli Sowietom jeszcze Gomułka, Gierek i Kania oraz tenże Jaruzelski, oskarżani wtedy o rewizjonizm prawicowy anarchosyndykalizm, chwiejność ideową, wyprzedawanie interesów klasy robotniczej i inne stosowne brzydkie wyrazy z bogatego leksykon marksistowsko‑leninowskiego. Nareszcie! Możemy spokojnie dopieszczać swego rolnika indywidualnego i nikt nam złego słowa nie powie. I naszym Kościołem Katolickim sami dojdziemy do porozumienia, bez podpowiedzi i nacisków. Brawo Gorbaczow!"
Dodał: agnieszka3201 Dodano: 28 XI 2016 (ponad 8 lat temu)
0 0


"Wybór jest prosty – albo bronić swoich racji, albo... co innego. Jeśli będziecie je bronić, zasłużycie łatwo na opinię krnąbrnego uparciucha i więcej pracy wam nie zaproponują. Jeśli się jednak ugniecie pod presją i przyznacie szefowi rację, w oczach jego świty znającej języki pozostaniecie niekompetentnym ignorantem, i więcej pracy wam też mogą nie zaoferować. Ze swojej strony uciekałem się w takich podbramkowych sytuacjach do prostego wybiegu: ”Obawiam się, że nie zrozumieją nas, panie dyrektorze, jeżeli powiem tak, jak pan dyrektor słusznie sugeruje… może ja tym razem, wyjątkowo powiem niepoprawnie, ale dla nich zrozumiale? Dla świętego spokoju?” O dziwo, skutkowało."
Dodał: agnieszka3201 Dodano: 11 I 2016 (ponad 9 lat temu)
0 0


"Po pierwszym roku studiów ożeniłem się z miłą i sympatyczną koleżanką z roku ze Studium w Jeleniej Górze. Niestety małżeństwo nie było trwałe. Na pociechę, urodził się nam wspaniały syn Daniel, który - jak się wydaje – odziedziczył same tylko pozytywne cechy obojga rodziców. Oczywiście jeśli mam jakiekolwiek pozytywne cechy."
Dodał: agnieszka3201 Dodano: 11 I 2016 (ponad 9 lat temu)
0 0


"Odebraliśmy to jako kopniak poniżej pasa. Z tyłu. Wojskowym, podkutym butem. Ale podobno i do tego trzeba się przyzwyczajać, bo takie jest prawdziwe życie."
Dodał: agnieszka3201 Dodano: 11 I 2016 (ponad 9 lat temu)
0 0


"Życie stało się dla mnie o wiele łatwiejsze. Dom również zyskał, ponieważ wyjeżdżając w tygodniowe delegacje, nie byłem w stanie należycie o niego dbać – sprzątać czy doglądać drobnych spraw. Żywienie się w stołówce pracowniczej nie wpływało też dobrze na mój żołądek."
Dodał: agnieszka3201 Dodano: 11 I 2016 (ponad 9 lat temu)
0 0


"Stawało się na nartach tyłem do wiatru i twarzą do dalekiego lasu. Rozpinało się palto na kształt żagla. Wiatr zaczynał popychać cię, szybciej, coraz szybciej… I już pędzisz ze świstem wiatru tak, że okoliczne krzaki zlewają się w jedną ciemną ścianę. Prędkość jest już za duża. Nie zahamujesz…. Padasz na bok, aby przerwać tę szaleńczą gonitwę. Wracasz do domu pod wiatr… ponad godzinę. Czerwona, posiekana śniegiem twarz, nogi ciężkie jak kłody. To jest życie! Jutro muszę jednak wybrać krótszą trasę."
Dodał: agnieszka3201 Dodano: 20 V 2015 (ponad 10 lat temu)
0 0


"Już na pierwszy rzut oka widać, że w tekście rosyjskim pominąłem niezwykle plastyczny opis „oczek tłuszczu”, zastępując go prozaicznym „tłustym rosołem”. Wzbogaciłem za to treść o słowo miłość, którego nie znajdziemy w oryginale polskim, ale które u Autorki jest wszechobecne między wierszami. Zachowałem, mam nadzieję, swoisty rym i rytm oryginału. Czy przekład można uznać za udany? Chciałbym, aby tak było. W każdym razie asekuracyjnie nazwałem go ”wariacje rosyjskie na temat wiersza pani Renaty”."
Dodał: agnieszka3201 Dodano: 20 V 2015 (ponad 10 lat temu)
0 0


"Opadłem na ławkę. Łzy lunęły mi z oczu jak wodospad. Jest mi głupio tak beczeć jak panienka, ale nic nie mogę poradzić. Szloch wstrząsał całym moim ciałem. “Jestem galareta, beksa jakich mało” – karcę sam siebie. Rozleciałem się na kawałki."
Dodał: agnieszka3201 Dodano: 20 V 2015 (ponad 10 lat temu)
0 0


"Jestem jednak “ruski”. Ośmieliłem się na jednej z przerw napomknąć, że Puszkin to większy talent literacki niż Mickiewicz. No i się nasłuchałem, że jestem ”kacap” i mnie „przekabacili.” To z przekory brnę dalej – „Lermontow jest większy od Słowackiego”. Co za wrzawa! Trzeba było słyszeć!"
Dodał: agnieszka3201 Dodano: 20 V 2015 (ponad 10 lat temu)
0 0


"-Ja, panie redaktor, jako człowiek nieuczony…
- Dobrze, dobrze, drogi panie Janie, kryguje się pan…Niejeden redaktor naczelny gazety stołecznej zamieniłby się z panem na rozum.
- Pan redaktor ich czyta, nie ja.
- No dobrze, i co chciałeś pan tym swoim zagajeniem powiedzieć?
- Jak pamięcią wstecz sięgnę, to mi się zaczyna wydawać…
- Przepraszam, panie Janie, nie będę krytycznie się wypowiadał o naszym kochanym rządzie, który jest najlepszy…
- Ale co pan redaktor taki płochliwy? O chorobach zamierzałem podyskutować.
- Aaa, to można. O, tu mnie strzyka…i tu łamie…
- Przepraszam, ale pan redaktor to na płaszczyznę indywidualną, że tak się wyrażę, steruje bardziej…
- Swoja koszula bliższa…
- Znów przeproszę, że przerywam, ale ja chciałem bardziej tego…w skali ogólnoludzkiej…globalnie tak."
Dodał: agnieszka3201 Dodano: 04 II 2015 (ponad 10 lat temu)
0 0


"Jak sąsiadowi zza miedzy dobrowolnie oddamy, na przykład, najlepsze maszyny rolnicze, najlepsze konie do orki i wyślemy do niego najlepszych naszych parobków, to przestanie nam zazdrościć i zostanie naszym dozgonnym przyjacielem."
Dodał: agnieszka3201 Dodano: 04 II 2015 (ponad 10 lat temu)
0 0


"Finezyjnie, taktownie i dyplomatycznie, jak pan redaktor mawiał – zrezygnujemy z roszczeń w imię umacniania odwiecznej przyjaźni między naszymi dwoma od zawsze i na zawsze braterskimi krajami."
Dodał: agnieszka3201 Dodano: 04 II 2015 (ponad 10 lat temu)
0 0


"Wysłany na górę gazikiem sierżant potwierdził prawdziwość opowieści przybłędy. Major kazał szurniętego nakarmić, dać jakieś nowe ubranie ze znalezionych w sąsiedniej willi, wypuścić i nakazał mu się więcej nie pokazywać na oczy. Dorobić może sobie na stacji, gdzie ładowano do wagonów zdobyczne fortepiany, meble i inny niemiecki dobytek, słusznie należący się zwycięzcom. Czasem trafiały się obrazy z rosyjskich muzeów, zrabowane niewątpliwie przez hitlerowców. A z tym nieszkodliwym wariatem niech już Polacy zawracają sobie głowę. Górna Silesia ma być też polska przecież, to mogą go tam odesłać, jeśli zechce."
Dodał: agnieszka3201 Dodano: 07 II 2014 (ponad 11 lat temu)
0 0


"Topniejące lody pociekły mi na szorty. Nie zauważyłem tego nawet. Margaret wyjęła papierową chusteczkę z torebki i podała mi, bym wytarł. Machinalnie przyłożyłem ją do oczu. Co jest, u licha? Rozkleiłem się przed zupełnie obcą osobą. Nie poznaję siebie. Co jest?"
Dodał: agnieszka3201 Dodano: 07 II 2014 (ponad 11 lat temu)
0 0


"Kto to może być? Przecież nie klienci sauny koreańskiej, położonej na rogu ulicy, wystrojonej w marmury i pozłoty, która zrobiła się tak sławna, że przyjeżdżają do niej nawet wybredni Rosjanie z dalekiej Brighton Beach. Co jak co, ale Ruscy na łaźniach parowych umieją się poznać. I jeśli chce się im tłuc taki kawał potężnymi, błyszczącymi SUVami prawie godzinę w jedną stronę, to znaczy, że warto. Nie, żaden Rosjanin taki kawał po nocy do łaźni nie pojedzie. Nawet nietrzeźwy. I nie są to stodołopodobne SUVy, tylko eleganckie, długie, czarne limuzyny. Kto po nocy takimi jeździ w tej sennej okolicy?"
Dodał: agnieszka3201 Dodano: 28 I 2014 (ponad 11 lat temu)
0 0


"Coś tu jest nie tak! Mieszka tu już osiem lat i czegoś takiego nie widział. Dlatego tu właśnie nabyli z żoną mieszkanie, że okolica - z braku restauracji i innych rozrywek - jest tak sennie spokojna, że samochodów nadal na noc się nie zamyka i - posłuchajcie tylko - maluchy z tornistrami na plecach same drepcą co rano do pobliskiej szkoły. Bez opieki dorosłych."
Dodał: agnieszka3201 Dodano: 28 I 2014 (ponad 11 lat temu)
0 0


"Kolejny wóz, wydłużona limuzyna, najeżdżająca tym razem z prawidłowego kierunku ruchu, oślepiła reflektorami zaskoczonego Koreańczyka. Zapiszczały hamulce. Z taką szybkością pędzi? Tu? O tej godzinie? Co się dzieje?"
Dodał: agnieszka3201 Dodano: 28 I 2014 (ponad 11 lat temu)
0 0


"Nigdy nie wiem, co stawia na czołowym miejscu, widując go na przystani z wiotkimi, długonogimi panienkami o szeleszczącej wymowie, ładującego na potężną motorówkę skrzynki dobrego piwa, whisky i lodu. Uprawia te wszystkie swoje hobby jednocześnie? Chciałbym to zobaczyć."
Dodał: agnieszka3201 Dodano: 04 XII 2013 (ponad 11 lat temu)
0 0


"Należy więc założyć, że albo to już zrobili albo zrobią w najbliższym czasie. Usiłuję sobie przypomnieć, kiedy widziałem ostatnio przy moim domu jakiś zaparkowany na dłużej furgon z napisem KWIATY lub POGOTOWIE GAZOWE z kręcącymi się przy nim robotnikami w odpowiednich kombinezonach. Nie przypominam sobie. Czyli, wszystko przede mną. Należy się spodziewać wizyty."
Dodał: agnieszka3201 Dodano: 04 XII 2013 (ponad 11 lat temu)
0 0


1 2  >
Wszystkich cytatów: 24

Informacje

Cytaty są wyświetlane od tych, które mają najwięcej plusów.

Nad każdym cytatem wyświetlany jest tytuł książki z której pochodzi dany cytat.