"- A ja lubię kłopoty.
- My nie - odrzekł zarządca. - Wolimy, żeby wszystko szło nam wygodnie.
- Ja nie chcę wygody. Ja chcę boga, poezji, prawdziwego niebezpieczeństwa, wolności cnoty. Chcę grzechu.
- Inaczej mówiąc - stwierdził Mustafa Mond - domaga się pan prawa do bycia nieszczęśliwym."
Dodał: Jagiel
Dodano: 08 VII 2009 (ponad 15 lat temu)
"Wierzy się w to czy tamto, bo tak się jest uwarunkowanym. Znajdowanie złych racji dla tego, w co się wierzy dla innych złych racji - oto na czym polega filozofia. Ludzie wierzą w boga, gdyż zostali uwarunkowani na wiarę w boga."
Dodał: Jagiel
Dodano: 08 VII 2009 (ponad 15 lat temu)
"- Każde dziecko spędza dwa poranki tygodniowo w szpitalu umierających. Są tam najlepsze zabawki, a w dniach zejścia podaje się dzieciom krem czekoladowy. Uczą się uznawać śmierć za rzecz zwykłą.
- Jak każdy inny proces fizjologiczny - wtrąciła fachowo dyrektorka."
Dodał: Jagiel
Dodano: 08 VII 2009 (ponad 15 lat temu)
"A te matki i kochanki, te zakazy, na których respektowanie nie byli przecież uwarunkowani, te pokusy i te wyrzuty sumienia w samotności, te wszystkie choroby i nieustające cierpienie w odosobnieniu, ta niepewność i nędza - sprawiały, że targały nimi silne uczucia. A silnie odczuwając (i to na dodatek w samotności, w beznadziejnej izolacji każdej jednostki), jakże mogli zapewnić sobie stabilność?"
Dodał: hania884
Dodano: 19 XII 2015 (ponad 9 lat temu)
"Świat pełen był ojców - a stąd pełen marności; pełen był matek - a stąd pełen wszelkiego rodzaju zboczeń, od sadyzmu po czystość płciową; pełen był braci, sióstr, wujków, ciotek - pełen szaleństwa i samobójstw."
Dodał: Jagiel
Dodano: 08 VII 2009 (ponad 15 lat temu)
"- To, co wam teraz powiem, może brzmieć niewiarygodnie. (...) Przez bardzo długi okres przed narodzinami Pana Naszego Forda, a nawet przez szereg pokoleń później, dziecięce gry erotyczne uważano za nienormalne (ryk śmiechu); nie tylko za nienormalne - wręcz za niemoralne (nie może być); dlatego surowo je tępiono.
Na twarzach słuchaczy pojawił się wyraz niedowierzania. Nie pozwalano się bawić biednym dzieciakom? Nie mogli uwierzyć.
- Nawet młodzieży - mówił dyrektor RiW - nawet młodzieży takiej jak wy...
- Niemożliwe!
- Prócz odrobiny ukrytego autoerotyzmu i homoseksualizmu nie pozwalano na nic.
- Na nic? (...)
- Straszne."
Dodał: Jagiel
Dodano: 08 VII 2009 (ponad 15 lat temu)
"- W czasach (...) żył chłopiec nazwiskiem Rojben Rabinowicz. Rojben był dzieckiem rodziców mówiących po polsku. - Tu dyrektor przerwał. - Wiecie, mam nadzieję, co to jest "polski"?
- Martwy język.
- Jak francuski i niemiecki - dodał inny student, popisując się swoją wiedzą.
- A "rodzice"? - pytał dyrektor RiW.
Zapadło niepewne milczenie. Kilku chłopców zarumieniło się. (...)
- Ludzie byli dawniej... - zawahał się; rumieniec oblał jego twarz. - No więc, oni byli żyworodni."
Dodał: Jagiel
Dodano: 08 VII 2009 (ponad 15 lat temu)