Dodano: 15 XI 2010, 17:29:07 (ponad 14 lat temu)
dobra wiadomo, że moje komenty są z reguły mega długie więc z góry sorry
przeczytałam w 1,5 dnia i to bez większych problemów. ta część jest nieco dłuższa od poprzednich, co ja oczywiście pochwalam
- to by było tyle z tzw. wstępnych technicznych.
ja po prostu kocham całą tą serię i miałam tak jak zwykle gdy mi się takowa (seria) kończy -> chce mi się płakać... Kosogłos was nie zawiedzie aczkolwiek mnie zdławił (zaskoczył) za co wielkie brawa. historia oczywiście tych samych bohaterów co w poprzednich częściach (niewiele pojawia się nowych postaci) nie mniej jednak jest zupełnie inny od swoich poprzedniczek. przede wszystkim brak w nim igrzysk (nie martwcie się walki co nieco się znajdzie
) i przygasł nasz słynny trójkąt miłosny. co do tego drugiego to w końcu dokonałam wyboru -> Peta (to wyłącznie subiektywna opinia). wszystko się rozwiązuje, nie zawsze tak jak bym chciała
, i dużo mamy smutnych momentów. nie chce spoilować więc nie napisze nic więcej na ten temat (może w innym wątku). tak czy siak powiedziałabym, że ta książka spowita jest aurą obłędu i poczucia tej cholernej (wybaczcie) niesprawiedliwości.
jeśli mam być szczera to spodziewałam się większego happy ever after po tym jak bardzo przestane mięli bohaterowie tej historii. dla mnie to nie do końca był happy end i nadal towarzyszy mi poczucie niesprawiedliwości. niestety takie jest właśnie prawdziwe życie
książka zmusza do przemyśleń na temat naszego świata i uważam, że mimo podłoża czysto fikcyjnego jest wyjątkowo aktualna.
jeszcze raz sorry za długość - ja nie umiem inaczej