Mój brat cioteczny nie lubi przeważnie książkę, jakie kupuję. Widzi wampiry to wyrzuca z rąk (raz mi książkę przez okno wyrzucił). Tu także są wszechobecne wampiry, ale fajnie to wypadło. Wkurza mnie Dru, ale da się przeżyć. Ja daję taką 3+. Zależy co kto lubi. A cykle bardzo lubię czytać.
Niestety nie polecam akcja ciągnie się jak krew z nosa, praktycznie nic się nie dzieje (może 4 razy w ciągu 300 stron mnie zainteresował wątek ... ale nie będę zdradzać jakie). Głowna bohaterka nudna, flejtuchowata (cały czas beka, wymiotuje, albo jej się zbiera na wymioty). No naprawdę, takiego typu bohatera to jeszcze chyba nigdy nie spotkałam kolejnym minusem jest język i styl autorki: zbyt zwyczajny, nie wnosi nic, nie interesuje czytelnika, a przede wszystkim po parę razy wspomina o 1 i tej samej rzeczy (np. naliczyłam 15 razy wątek o zombie).
Szkoda, bo nie mogłam się doczekać tej serii, a tutaj takie rozczarowanie. Chociaż zawiera moją ulubioną tematykę, to niestety nie wciągnęła mnie
Stanowczo nie polecam.
Zaczęłam ją czytać ale męczyłam się z każdą kartką co mi się prawie nigdy nie zdarza. Starałam się czytać chociaż po jednym rozdziale co parę dni bo sądziłam że później bardziej mi się spodoba ale nie byłam w stanie jej przeczytać do końca, gdzieś w połowie odpuściłam, może za parę lat znowu się skuszę ale jak na razie książka mi się nie podobała i kojarzy mi się tylko z męczarnią jaką było dla mnie próba przeczytania tej książki.
Info:
Tyt. oryg.: Strange Angels
Tłum.: Ewa Skórska
Stron: 304
Opis:
Szesnastoletnia córka łowcy demonów w walce z istotami nie z tego świata we współczesnym mieście zamieszkanym przez ludzi i potwory
Dru Anderson zawsze była inna. I sama. Bo jak mogła mieć przyjaciół, nie wyjawiając, że jej codzienność to istoty ze świata mroku, które przenikają do świata ludzi, siejąc śmierć. Nagle życie Dru...