Czy zdarza się Wam popłakać czytając jakąś historię? Przyznam szczerze, że ja często się wzruszam, szczególnie przy utworach Sparksa Serdecznie pozdrawiam
Ja płacze przy książkach takich w których jakaś osoba
oddaje swoje życie dla kogoś.
NP.: DŻOK NAJWIERNIEJSZY Z WIERNYCH, SYMBOL PSIEJ WIERNOŚCI.
POLECAM!!! , i jeszcze była taka jedna książka o psie który oddał swoje życie
małej dziewczynce z Włoch.
I wzruszają mnie jeszcze książki w których coś się komuć dzieje, w tedy płacze.
Potem już się zaczynam przyzwyczajać ale jeszcz nadal :rotfl2:
AŻ MI WSTYD!!! (wypowiedź modyfikowana: 30 IX 2010, 15:38:23)
Zawsze się wzruszam przy scenach śmierci, np. kiedy w "Zdradzonej" umierała Stevie Rae albo gdy w "Tunelach" umierał Tam. Płakałam też przy "Harry'm Potterze", "Oskarze i pani Róży", "O psie, który jeździł koleją". I przy "Rilli ze Złotego Brzegu", kiedy główna bohaterka dostała list od Waltera już po jego śmierci
Mi z tej racji że jestem chłopakiem trudniej jest się wzruszyć przy książce, jednak nie jest to niemożliwe. Może to dziwne ale wzruszyła mnie niesamowicie jak żadna inna książka Sienkiewicza: "Pamiętnik poznańskiego nauczyciela". Losy tego chłopaka, były niesamowicie przejmujące. Strasznie był biedny a jednocześnie taki dobry, przykładał do obowiązków. wiele książek przejęło moje serce, wtedy ono się we mnie ścisnęło, i tak mnie zabolało.
Ja ostatnio poryczałam się przy "Na zawsze" Nory Roberts, konkretnie przy pierwszym opowiadaniu, pod koniec Happy endy jeśli są romantyczne to strasznie mnie wzruszają
Mnie zdarzyło się płakać przy czytaniu tylko jednej książki-Medalionów. Książka o Holocauście, ukazująca całe to piekło, które "ludzie ludziom zgotowali". Była to książka, która najbardziej mnie przejęła. Zawsze bardziej dotykają mnie historie prawdziwych ludzi, które wiem, że kiedyś rzeczywiście się zdarzyły.
Zgadzam się, "Medaliony" rozwalają. Tak samo jak "Inny świat" Grudzińskiego... Właśnie dlatego nie lubię tematyki II wojny światowej- rozwala na łopatki, po czymś takim mam ochotę tylko siąść i płakać nad losem tych wszystkich ludzi.
Jestem dość wrażliwą osobą i jeśli książka ma w sobie taką dobrą fabułę i jest świetnie napisana potrafię się rozpłakać. Przeważnie wczuwam się w bohaterów książki, wiec wyobrażam sobie jak ja bym to odbierała.
Płakałam nad zieloną milą, nad oskar i pani róźa, płakałam nad śmiercią Severusa w Harrym Potterze, płakałam nad wieloma książkami, które wpłynęły na moje życie w jakiś sposób ...
Rodanthe Nadmorskie miasteczko na południowym krańcu Karoliny Północnej. Miejsce pełne tajemnic, wspomnień, a nade wszystko miłości... Trzy lata po rozwodzie z mężem, który porzuciwszy ją dla innej kobiety, na prośbę swojej przyjaciółki Adrienne Willis przyjeżdża tu na tydzień, by zająć się Gospodą. Kilkudniowa znajomość z nowo przybyłym gościem, chirurgiem Paulem Flannerem, przewraca jej świat do...