A więc nie żyję? To tak na dobry początek.
W świat Olejniczka wsiadasz jak do windy powożonej przez demonicznego windziarza. To on wybiera piętro. Nie licz, że wysadzi Cię w spodziewanym miejscu i czasie. A wypchnięty - obróciwszy się by sprawdzić, które to piętro - zobaczysz, że nie było żadnej windy. Te opowiadania zaskoczą niejednym, niejednego... Zaiste, głód mocnych wrażeń podróż ta zaspokaja...