Dodano: 09 VIII 2011, 11:14:14 (ponad 13 lat temu)
Oczywiście tytuł tematu traktuję z przymrużeniem oka. Książka nie była aż tak dobra, aby czytać ją po nocach. Jednak nadal nie rozumiem tak niskiej jej oceny. Może nie była zbyt ambitna, aczkolwiek nadal można czerpać pewną satysfakcję z faktu, że ktoś przedstawia nam swoje najskrytsze fantazje - może nawet zanadto pobudzone świadomością anonimowości. Choć niektóre opowiadania były komiczne, to inne naprawdę interesujące. Jak np. "Przecież tu jestem" czy "Pamiętasz Paryż?" ;p (wypowiedź modyfikowana: 09 VIII 2011, 11:14:46)
Wszystkich odpowiedzi: 0
Odpowiedzi do tematu
Do tego tematu nie dodano jeszcze ani jednej odpowiedzi.
Inteligentnie, z reguły na wesoło i niemal bez żadnych zahamowań poczynają sobie znane anglosaskie pisarki, ukryte pod pseudonimami. W tomie m.in. pikantna wersja „Księżniczki na ziarnku grochu” z pistoletem i... szpicrutą, historia oziębłej pracownicy pewnego wydawnictwa, odwiedzającej pisarza, rzecz o tajemnicach alkowy angielskiej królowej i opowieść o naukowcach, którzy wypróbowują specjalny l...