Chciałbym się od was dowiedzieć które tomy z dotąd przeczytanych cenicie najbardziej. Za nieprzeciętny humor, za ciekawą akcję, za ulubionych bohaterów i tak dalej.
Dla mnie ulubioną częścią, od której zacząłem przygodę ze Światem Dysku jest Kolor Magii. Przez świetny humor, ogromną fantstyczność obrazów, które urzekają, mądrość filozoficzną i wiele innych. Cenię bardzo także Morta i Świat Dysku: mappa.
Ja zaczęłam chyba dość nietypowo, bo od Straż! Straż!. A to dlatego, że po prostu znalazłam tę książkę na półce pod ławką w sali od chemii. Nigdy nie przepadałam za chemią, więc od razu wzięłam się za czytanie I wciągnęło mnie, później już jechałam od początku, ale szczerze, to muszę sobie przeczytać sporo z tych książek, bo niestety dokładną fabułę pamiętam tylko z około 5książek :hmm:
Na glinianych nogach - za intrygę. Ogólnie najbardziej lubię tomy o Straży.
Kosiarz - ta książka "wyleczyła" mnie z lęku przed Kosiarzem.
Piekło pocztowe - Moist von Lipwig bardzo przypadł mi do gustu. Szkoda że nie mamy takiego do wysprzątania PKP
Z dotychczas przeczytanych najbardziej cenię sobie Pomniejsze bóstwa - chyba najbardziej teologiczna wśród powieści Pratchetta - a przynajmniej tych, które miałam przyjemność czytać.
Pod względem humoru na pierwszym miejscu postawiłabym Kosiarza żeby ustalić drugie miejsce musiałabym odświeżyć w pamięci większość serii.
Info:
tyt. oryg.: The Colour of Magic
tłum.: Piotr W. Cholewa
stron: 256
Rok wydania oryginału: 1983
Rok wydania polskiego: 1994
seria: Fantastyka [Prószyński i S-ka]
Opis:
Pierwsza część słynnego wieloksięgu rozgrywającego się na płaskiej Ziemi.
W odległym, trochę już zużytym układzie współrzędnych, na płaszczyźnie astralnej, która nigdy nie była szczególnie płaska, skłębiona mgiełka gwiaz...
I wciągnęło mnie, później już jechałam od początku, ale szczerze, to muszę sobie przeczytać sporo z tych książek, bo niestety dokładną fabułę pamiętam tylko z około 5książek :hmm:
Ocena czytelników: 4.76 (głosów: 90)