Temat: "Co sądzicie? Czyja postać wam najbardziej przypadła do gustu? ;)"

Jak wam się podobało? Co było najfajniejsze? Jaka postać wam najbardziej przypadła do gustu?

Ja najbardziej lubiłam Evę Irinovą.... Nie wiem czemu, chyba urzekła mnie jej wytrwałość..;) A książka, jak dla mnie, bardzo dobra;)

Ja sama nie wiem. Najbardziej mnie wciągnął jednak wątek wydarzeń związanych z Evą i Kovelnikiem. Dość to było makabryczne i momentami jak widziałam niektóre rzeczy w wyobraźni to mnie lekko wykrzywiało ;]
A historia Mariny i Oscara mimo, że poruszająca, to jednak nie jest to coś, czego nikt wcześniej nie wymyślił.

zgadzam się z tobą @ViconiaDeVir.
Niektóre "sceny" były straszne...;)

Mi się bardzo podobała. Najbardziej polubiłam... właściwie to wszystkich. Każdy zaintrygował mnie na swój sposób. Nie mogłam się oderwać od książki. A gdy już się skończyła, nadal mam ochotę na powtórkę. Ale to nie będzie już to, co za pierwszym razem.

Mnie najbardziej do gustu przypadł German. Jego maniery, sposób bycia...tak jakby był z innej epoki. Tym mnie ujął. Ale niestety jego historia jest smutna i właściwie jestem ciekawa co się z nim stało po tym jak Marina odeszła.

@Motee Mnie też to ciekawi.. Ale tego się chyba nie dowiemy..;)

Książka cudowna, jak zaczęłam czytać to nie mogłam przestać. A najfajniejsza postać- wydaje mi się że Marina najbardziej mi się poodbała, chociaż wszyscy są śiwetni, ale Marina jakos mi chyba najbardziej podpadła do gustu.

No trudno powiedzieć, wszystkie postacie są kreowane po mistrzowsku. Bardzo dobrze się to czyta, dlatego postać trudno wybrać. Bardzo przypadł mi do gustu German, jego maniery, oryginalność, opowieść też trochę. Natomiast ze złych postaci to Michal Kolvenik, jest postacią całkowicie tragiczną, nad którą ciąży fatum. Jest pełna desperacji, to silny charakter ale jednocześnie żyje w nim złe szaleństwo, przed swoimi celami nic go nie uchroni.

Mi się najbardziej podobał German. Ten jego sposób bycia. A z wydarzeń to momenty gdy pojawiały się monstra Kolvenik'a i on sam. Niemogłem się od niej oderwać.

Mnie osobiście zaciekawił Kovenik. Cała jego historia i późniejsza choroba sprawiła że strasznie mnie zaciekawił. Moja ulubiona scena to koniec, kiedy okazuje się że to Marina jest chora i gdy umiera...kiedy to czytałam miałam oczy pełne łez.
A książka sama w sobie strasznie mnie w ciągneła zdecydowanie jedna z najlepszych książek C.R.Z
(wypowiedź modyfikowana: 03 II 2013, 21:27:59)