Temat: "Książka jest pierwszą częścią"

Dużo osób myli iż Kod da Vinci jest pierwszą częścią. Filmowo tak zrobili, ale jeśli chodzi o książki to AiD była jako pierwsza. Jeśli mi ktoś nie wierzy to znaczy, że nie czytał dokładnie obydwie części. W AiD mamy Roberta i Vittorię, a w drugiej części mamy Roberta i Sofie. Tylko, że w kodzie on wspomina o Vittorii. To jedno jak i również w kodzie wspomina parę razy historię, która wydarzyła się w Watykanie (Langdon). Więc jak mozna mylić, że Kod jest pierwszą częścią książki. Tak wiele razy to słyszałam. Jest pierwszą częścią ale zekranizowana.

Jak dobrze, że to tak dokładnie wytłumaczyłeś. Teraz zapewne już nikt się nie pomyli xP
Choć szczerze mówiąc, mimo iż czytałam najpierw Kod, a potem Anioły, absolutnie mi to nie przeszkadzało, nie sądzę też by komukolwiek utrudniłoby to odbiór fabuły.

Ja również najpierw czytałam "Kod Leonarda da Vinci", a potem "Anioły i demony". Kolejność w sumie nie jest ważna, bo książki przedstawiają dwie różne historie. Elementem łączącym jest tylko Langdon (i jego wspomnienia z Rzymu).

Racja Anioły były przed Kodem i w takiej kolejności też książki przeczytałam zrobiłam to jednak przez przypadek, pierwotnie chciałam najpierw przeczytać Kod

Tak wiem to wcale nie przeszkadza w czytaniu czy przeczytasz tą pierwszą, czy tą. Napisałam ten temat tutaj ponieważ moja cudowna paczka kolegów kłóci się zawsze ze mną, że to Kod był pierwszy, a nie Anioły

Sięgając po Anioły nie wiedziałam, że nawet istnieje Kod. Potem byłam rozczarowana, że w drugiej części niekontynuowano postaci Vittorii. Jednakże nadal utrzymuję, że obydwie książki są świetne.

Wiedziałam od początku, ze "Kod Leonarda da Vicni" jest drugą powieścią, której bohaterem jest Robert Langdon, a druga to "Anioły i Demony", trzecia zaś "Zaginiony symbol". Sięgnęłam jednak najpierw po "Kod..", gdyż nie miałam nic innego pod ręką. Ale potem uzupełniłam sobie "Aniołami...". Myślę, że ludzie mylą te części przez adaptację, kiedy to "Kod.." ukazał się pierwszy w TV, a "Anioły..." dużo później.