Pamiętam fabułę Janka Muzykanta, zastanawia mnie jednak, dlaczego ta książka jednak mi się nie podobała. A przynajmniej nie tak bardzo, jak "O psie, który jeździł koleją". Chyba winą za wszystko należy obwinić... styl Sienkiewicza. Bo gdy czytelnik rzadko kiedy spotyka łzawe historie, to bardziej na nie reaguje, a właśnie w podstawówce - zakładając oczywiście, że mamy ucznia, który nie lubi czytać - człowiek z takimi dziełami się styka pierwszy raz...
Smutna. Można się popłakać. Tylko czemu wszystkie nowelki są takie smętne. Nauczyciele w kółko każą czytać takie smuty o biedzie i jak to za zaborców było źle. To tylko zniechęca uczniów do czytania.
Ja tak samo ..
Na samym początku pomyślałam, że to .. hmm .. będzie głupie, czy coś takiego .
Ale bardzo się zdziwiłam ..
Ta nowelka jest piękna.. podobna do " Oskar i Pani Róża " ...
,,Janko Muzykant" nowela omawiana w szkole gimnazjalnej. Przeczytałam ją, ale ja nie potrafię się wczuwać w to co odczuwają bohaterowie nowel - wolę powieści, jednakże wiem , że smutno mi było z powodu Janka.