A mi się nieszczególnie podobała. Po prostu się na niej zawiodłam. Może miałam do niej zbyt wygórowane oczekiwania przez to, że najpierw obejrzałam film, który należy do moich ulubionych.
Ekranizacja bardzo mnie poruszyła, była magiczna.
W książce magii tej nie odnalazłam, wzruszenia też nie doświadczyłam podczas jej lektury.
Terabithia to sekretna kraina, do której można dostać się jedynie za pomocą zaczarowanej liny zawieszonej dawno temu na drzewie rosnącym na brzegu rzeki. Władcami tej twierdzy w środku lasu są Jess i Leslie. Terabithia jest ich tajemnicą. Strzegą jej i walczą o nią. Jednak pewnego dnia wydarzy się coś, co wszystko zmieni…
Katherine Paterson stworzyła niezapomnianą książkę o przyjaźni i potędze wy...