Dodano: 02 III 2010, 21:04:32 (ponad 15 lat temu)
Mimo że lubię rzeczy ładne, cieszące oko, to staram się nie przykładać zbytniej wagi do okładki. Bo to co jest na okładce nie musi przekładać się na to co w środku.
Paskudne okładki strasznie psują opinię literaturze fantastycznej. Zwłaszcza starszym wydaniom książek obcojęzycznych. No bo dla takiego polskiego wydawcy szczytem trudności jest użycie okładki takiej jak w oryginale (szczegół, że oryginalne okładkai też bywają marne). Zamiast tego bierze się pierwszy z brzegu obrazek przedstawiajacy spoconego mięśniaka z mieczyskiem/cycatą królewnę/magiczkę/rycerza na koniu/jednorożca/smoka lub dowolną tego kombinację, na tle jakiegoś zamczyska czy innego majestatycznego widoku.
Taka okładka często ma z treścią niewiele wspólnego lub nawet nic. Ważne żeby jako tako pasowała do tytułu.