Muszę przyznać, że już dawno nie czytałam z takim rozemocjonowaniem. Gdy skończyłam prawie co się nie poryczałam! Książka wspaniała, a Patch... nie można tego wyrazić słowami . A wy? Co sądzicie o "szeptem"?
Czytałam już prolog i 1 rozdział. Według mnie prolog jest nawet wporzo, ale niestety, jest jak Zmierzch - w 1 rozdziale wszystko za szybko się dzieje - ot, laska na biologii siada z upadłym aniołem w ławce i nauczyciel zadaje klasie zadanie, żeby każdy dowiedział się czegoś o swoim sąsiedzie, i ten anioł zaczyna mówić tej lasce wszystko, co o niej wie...
Trochę racji masz, ale książka jest bardziej chronologiczna i lepiej napisana [pod punktem stylistycznym i nie tylko] niż saga pani Meyer, moim skromnym zdaniem.
Szybko sie dzieje? Niesadze, o tym kim dokładnie jest patch dowiadujemy sie dosyc pozno. O tym kim jest.... tajemnicza postac, również. To że z nim siada odrazu to bardzo dobrze. Po co ciagnac to kilka rozdziałów skoro to "nic takiego". No i gdyby własnie nie to, nie było by reszty.
Jak dla mnie ksiazka świetna, wreszcie nie wampiry także porównania ze Zmierzchem sa troche bezsensowne. Gorąco polecam!
A w czym ona jest podobna do Zmierzchu? Owiana tajemnicą- owszem, nienaturalne istoty- też. Miłość nastolatki z istota spoza naszego świata- też. Poznali sie w szkole na lekcji biologi- najprostszy scenariusz jeżeli chodzi o młodzież spedzająca wiekszość czasu w szkole. Ale... takich książek są setki. Były przed Zmierzchem ( niestety ludzie teraz dopiero zaczeli je dostrzegać) i będą co jednak nie znaczy, ze każda książka o tego typu tematyce to jego cover. Nawet "Martwy aż do zmroku" jest porównywany do Zmierzchu, to dopiero jest bez sensu.
Martwy aż do Zmroku? Uwielbiam przygody Sookie . Jednak porównywanie jej przygód do tych ze Zmierzchu czy "szeptem" jest bezsensowne. No, ale kończmy z porównaniami, w koncu to dyskusja o szeptem a nie o Zmierzchu Co się wam najbardziej podobało w książce?
Wiem, wiem ale kilka takich porownan obiło mi sie uszy.
A co sie podobało? Wszystko! Sam pomysł o aniołach i taki niczego sobie anioł chce stac sie człowiekiem dla ludzkiej dziewczyny i to nie pierwsz raz. Dobre było tez to, ze nie odrazu dowiadujemy sie, ze Patch jest własnie jednym z upadłych. Nie spowalnia to akcji, ani nie obniza zainteresowania książka. Żadko mi sie zdarza przeczytac na raz książke. Ta przeczytałam z zapartym tchem.
A no i zapowiedz dalszej częsci... nie moge sie doczekac.
Nawiązując do tego, że tego, kim jest Patch, dowiadujemy się dosyć późno - ja już w prologu wiedziałam, że ten upadły anioł to on. Ja już to wiedziałam, jak przeczytałam sam opis.
Opis
Czasem zdarza się miłość nie z tego świata. Naprawdę nie z tego świata...
Patch jest tajemniczy i zabójczo przystojny. Nic dziwnego, że szesnastoletnia Nora uległa jego urokowi. Niemal natychmiast w jej życiu zaczęły dziać się rzeczy, których nie da się wytłumaczyć. Chyba że...
Chyba że ktoś wie, że znalazł się w samym środku bitwy. Bitwy, którą od wieków toczą Upadli z Nieśmiertelnymi. O Tw...