[dodaj odpowiedź]

Temat: "Wokulski, co sądzicie?"

Dodano: 23 I 2010, 19:05:56 (ponad 15 lat temu)
Zastanawia mnie, czy moja ocena postaci jest odosobniona. Pozwólcie, że skopiuję wypowiedź spod recenzji:
"Nie mogę się zgodzić z Twoją opinią, szczególnie na temat Wokulskiego. Po pierwsze ostania rzecz jaką można o nim powiedzieć to to, że jest dojrzały, szczególnie w sensie emocjonalnym. Dojrzałość sugeruje, że osoba posiada kontrolę nad sobą, to pewien wyrobiony już światopogląd, a nie miotanie się między urojonym uczuciem a nauką, uniesieniem a stanami depresyjnymi.
Kochający zostawię na koniec. Cierpliwy, cóż niewątpliwie był cierpliwy, ale czy w dodatnim tego słowa znaczeniu. Moim zdaniem z jego strony tolerowanie z uśmiechem na ustach wszystkich wybryków Izy i jej interesowności była z jego strony czystą głupotą i brakiem szacunku do własnej osoby.
Uparty - zgadza się. Ale jeżeli dałabyś mężczyźnie do zrozumienia, że raczej nic między Wami nie będzie to raczej naprzykrzanie się z jego strony nie odebrałabyś pozytywnie.
Nie można zaprzeczyć, że Wokulski dąży do celu i jest opiekuńczy.
I wreszcie kochający. Tylko kogo, bo że Izabellę nie mogę się zgodzić. Pamiętasz kiedy Stanisław pierwszy raz zobaczył Izę i z miejsca się zakochał - w teatrze, a następnie "z wielkiej miłości" "do czystej, pięknej, itd"dziewicy, jedzie zdobywać majątek. Ludzie!, on z nią nawet słowa nie zmienił. Równie dobrze można powiedzieć, że kocham Jonny'ego Depp'a, chociaż może się okazać, że realnie jest zrozumiały, gderliwy i nie wiadomo, co jeszcze. Potem, kiedy już zaczął z nią rozmawiać, za każdym razem zastanawiał się, co on tam robi i kogo kocha. To nie Izę kochał Wokulski tylko wyobrażenie o niej, jakie sobie stworzył pod wpływem myśli romantycznej, a anima Izy to nie Iza.
Ja nie chciałabym, żeby ktoś kochał wyobrażenie o mnie i ze Stasiem długo bym nie wytrzymała. Wokulski był najbardziej irytującą postacią w całej powieści, niezdecydowany, baz godności osobistej, po prostu szare mydło.
Ale to tylko moje zdanie, zapraszam do dyskusji"
Wszystkich odpowiedzi: 9

Odpowiedzi do tematu

Dodano: 23 I 2010, 20:11:41 (ponad 15 lat temu)
+4
Hmm, Wokulski był pozytywistą, miał żyłkę do interesów i patrzył na wszystko przez pryzmat zysków i strat. Do szczęścia brakowało mu tylko kobiety. Z naszej perspektywy zachowywał się nierozsądnie i narażał swój majątek na uszczerbek aby zdobyć Izabelę.

Zastanówmy się jednak jak to wygląda z jego perspektywy. Mamy wszystko poza miłością drugiej osoby więc trzeba walczyć o tą drugą osobę nawet kosztem majątku, który i tak nam wystarczy do godnego życia.

To tak samo jak ze współczesnymi ludźmi. Posłużę się skrajnym przykładem. Ktoś ma kasę to sobie kupi iPhone bo tego mu brakuje do szczęścia, natomiast z perspektywy człowieka, który nie osiągnął zadowalającego poziomu finansowego wydaje się to niedorzeczne by kupić telefon za 3000zł. Ludzie bogaci inaczej patrzą na pewne sprawy.

Także wracając do Wokulskiego, wykorzystywał swój majątek aby zdobyć miłość. Tylko faktycznie to nie było trafione uczucie. Izabela nie była odpowiednią osobą dla niego a on jej się tylko naprzykrzał. Nie potrafił dostrzec innych kobiet. Może to dlatego, że zawsze dążył do wyznaczonego celu i nie przyjmował kompromisów. Stąd też wola walki na upartego aby mieć tą kobietę.
Dodano: 25 I 2010, 11:22:23 (ponad 15 lat temu)
-3
Zgadzam się z emilwh w stu procentach. Dla mnie Wokulski i doktor Judym to najbardziej mdli, nudni i męczący swoimi "rozterkami" bohaterowie lektur szkolnych.
Dodano: 23 II 2010, 17:54:43 (ponad 15 lat temu)
+3
A ja myślę że Wokulski to był porządny, poukładany, właśnie dojrzały duchowo facet, miał myślenie takie jakie było akurat potrzebne w tamtych czasach, czyli pomóżmy, zróbmy coś raz a porządnie, wyjdźmy na prostą jako ludzie i jako kraj. Umysł i ambicja. Co do uczucia do Izabeli, jak to się mówi miłość jest ślepa. Raz oszalał z miłości, co zresztą trochę łagodzi jego doskonały wizerunek, pokazuje że to człowiek jak my wszyscy, oprócz osiągnięć ma uczucia, zupełnie inaczej się do tej postaci podchodzi
Dodano: 04 V 2010, 22:41:40 (ponad 15 lat temu)
+3
W stosunku do Wokulskiego mam mieszane uczucia ale chyba jednak przewyższa sympatia. Czasami mnie irytował tą swoją ślepą miłością i wyobrażeniem idealnej Izabeli. Jednak z tego co pamiętam, miał jakieś ,,przebłyski" podczas których zdawał sobie sprawę jak jest naprawdę. Wokulski urzekł mnie swoim uporem w walce o szczęście. Chciał Izabeli więc starał się ją zdobyć, nie poddawał się. Mimo że zdecydowanie nie była to odpowiednia kobieta dla niego i mimo jego zaślepienia mam jednak pewien sentyment do niego. Podczas lektury czasami miałam ochotę rzucać książką w złości na to jego zaślepienie ale mimo wszystko lubię go
Dodano: 23 VI 2010, 10:20:12 (ponad 15 lat temu)
+5
Ja postrzegam Wokulskiego bardzo pozytywnie. Przede wszystkim bardzo go rozumiem, a nawet się z nim utożsamiam. Wiecznie rozdarty między uczuciem a rozumem, nie można go sklasyfikować, ani jako totalnie romantycznego bohatera ani jako twardego pozytywistę. Postać wspaniała, pełna kontrastów. Kiedy czytałam o jego doznaniach w momentach stresowych lub po prostu intensywnych emocjach dokładnie mogłam to wszystko poczuć. To były jakby moje wewnętrzne reakcje, które ktoś przelał na papier zdrowo ponad 100 lat temu. Dla mnie Wokulski i cała "Lalka"... coś wspaniałego.
Dodano: 26 IX 2010, 21:25:26 (ponad 14 lat temu)
+3
Zgadzam się z Sophie90, Lalka to coś wspaniałego. Wokulski miał swoje zasady pozytywistyczne, ciężko pracował, wiele robił dla kraju w sposób pozytywistyczny pracą od podstaw, dzień za dniem był porządnym człowiekiem. Jednak tu zgadzam się z katherine że jego miłość była ślepa, kochał na zabój, dawał się oszukiwać. Właśnie dlatego że był taki porządny i bogaty myślał że łatwo zdobędzie kobietę, że to mu się nawet należy. A z drugiej strony Kochał romantycznie, i tylko Kochającej go kobiety potrzebował.
Dodano: 01 X 2010, 11:44:58 (ponad 14 lat temu)
+1
A nie uważacie, że Iza była tylko kolejnym celem i jakby ją już zdobył to nie mógłby z nią wytrzymać tak jak zresztą wcześniej (np. scena obiadu u Łęckich). Moim zdaniem tylko on cały czas wiedział jaka jest jego ukochana, że traktuje go z góry, nie szanuje, bawi się nim, ja rozumiem, że można się zakochać (chociaż moim zdaniem on cały czas szukał w Izie swojego wyobrażenia kobiety idealnej i właśnie w nim podświadomie się zakochał), ale jakąś godność trzeba mieć, bo jeżeli sam się poniżał to trudno wymagać od Izy czegoś innego. Lubię Wokulskiego-pozytywistę, jako romantyk jest gorszy od Wertera.
ps. Jeszcze trochę i będę musiała przeczytać Lalkę ponownie, może przekonam się do Stanisława.
ps2.Ogólnie romantyzm bardzo lubię:)
Dodano: 25 VII 2011, 20:58:08 (ponad 13 lat temu)
+1
Co najważniejsze - Wokulski był bezmyślny i bardzo... Sama nie wiem, jak nazwać tę cechę, bo nazwanie jej spontanicznością mogłoby wywołać śmiech na sali. Jak to stwierdził Szuman - osoba, która kocha się stale nie przezywa zawodu głęboko, osoba zakochana raz - to co innego. Zgadzam się, że Wokulski był zakochany w wyidealizowanym obrazie Beli. Tak samo jak ona w Apollinie, który także czasem przyjmował postać kupca (;
Dodano: 24 VII 2013, 15:00:32 (ponad 11 lat temu)
+1
Nie, nie jesteś osamotniona w swoim osądzie. Ja uważam podobnie. Lekturę samą w sobie czyta się dobrze, ale to rozchwiane zachowanie Wokulskiego, jego ślepe oddanie pięknej kobiecie, której wnętrza nie znał; ogólnie wszystko to, co zostało przez ciebie wymienione, irytuje na potęgę, przez co powieść dla części czytelników w tym mnie traci na uroku.
Niemniej jednak akceptuję to, w końcu autor chciał przedstawić kogoś na przestrzeni epok... Pozostawię sobie w pamięci tylko obraz Wokulskiego jako pozytywisty. Cóż, nigdy nie przepadałam za romantyzmem, ani jego bohaterami. No może z wyjątkiem Fausta.

Dyskusja do książki

Lalka
Lalka
Bolesław Prus

Akcja toczy się w ciągu niecałych dwóch lat - 1878- 1879. Narrator i Ignacy Rzecki w swoim pamiętniku wielokrotnie odwołują się do wydarzeń historycznych. Zawarte są autentyczne wydarzenia polityczne, a także wspomniany w powieści wypadek: zawalenie się domu przy ulicy Wspólnej 36 miało miejsce 27 października 1878roku. Oprócz tego w Lalce narrator Rzecki wraca do lat dzieciństwa (lata 30), a nawe...

Ocena czytelników: 4.44 (głosów: 334)

[obserwuj]Obserwują

Użytkownicy podświetleni na zielono obserwują dyskusję i przeczytali najnowsze odpowiedzi do tego tematu.

emilwch kobietanie czytał
Artur mężczyznaprzeczytał
katherine kobietanie czytał
Sophie90 kobietanie czytał
Serfer mężczyznanie czytał
edziulka kobietanie czytał
paulina81231 kobietanie czytał
edyta088 kobietanie czytał
LadyRaven kobietaprzeczytał