Oglądałam i czytałam i dziwię się, że książka oceniona jest tylko na 4,3.
To jenda z moich ulubionych pozycji. Zjawiskowa.
A Malcolm był chyba stworzony do tej roli.
Miasto nie może sobie poradzić z bandami mordujących i gwałcących wyrostków. Ale pełna makabra zaczyna się, gdy sąd i policja biorą stronę bandytów i zapewniają im bezkarność. Poznaliśmy to na własnej skórze. Kiedy skóra nam cierpnie przy wyczynach 15-letniego Alexa i jego młodocianych zwyrodnialców, zadajemy sobie pytanie: czy to jest realne? Chociaż cenzura przez wiele lat prowadziła wojnę z Mec...