Temat: "To w końcu filmy czy serial?"

Jak wiadomo, nie będzie ekranizacji następnych części Darów Anioła, a zamiast tego postanowiono zrobić serial.

Co byście woleli/wolały - sześcioczęściowy film czy właśnie wielosezonowy serial?

Moim zdaniem lepszym zabiegiem dla takich wielowątkowych książek, jakimi są wszystkie części DA, jest zekranizowanie ich w formie seriali. Chociaż w sumie mogłabym obejrzeć cokolwiek, byle Jace'a zagrał inny aktor. Ligthwoodów też bo są za starzy. Lily Collins mogłaby zostać, no i Lena Headey oczywiście A gdyby Jonathana zagrał taki np. Conor McLain to już wgl cud miód

Mogliby jeszcze np. wcisnąć gdzieś Kita Haringtona, haha Ale faktycznie, dla mnie tylko Lightwoodów mogliby kici zmienić.

Wydaje mi się, że w tym przypadku lepiej że powstanie serial. Co prawda filmy też byłyby fajne, ale w filmach nie da rady pokazać wszystkiego, a w powiedzmy w kilkunastu odcinkach sezonu wiadomo, że pokaże się więcej Tylko, jak już pisano wyżej, mogliby zmienić obsadę. Alec mi się cholernie nie podobał, Isabel mogłaby zostać, tak samo Clary i Magnus, którego w filmie wręcz pokochałam. No i co najważniejsze muszą zmienić Jace'a, bo Jamie Campbell Bower jest fatalny...