Dodano: 22 XI 2013, 19:00:13 (ponad 11 lat temu)
*UWAGA, MOŻE ZAWIERAĆ SPOILERY*
Będąc świeżo po zakończeniu
Finału, a nawet całej serii, bo nic nie pamiętałem z poprzednich części powiem Wam, że jestem dumny, że udało mi się przetrwać 5 lat w Górnoziemiu, Kolonii, Wiecznym Mieście, Nowej Germanii i jeszcze wielu innych miejscach, które pojawiły się w tych sześciu tomach. Jest mi też smutno, bo to jednocześnie koniec mojej pięcioletniej przygody z Willem, Chesterem i innymi.
Czy to koniec? Nie, bo przecież wszyscy czekamy na ekranizację
Tuneli, mam tylko nadzieję, że nie uda im się zepsuć tak świetnej książki dennym filmem. Jestem prawie pewny, że jeśli
Tunele okażą się świetnym filmem, to tak jak w przypadku
Harry'ego Pottera nie skończy się na przedstawieniu na dużym ekranie tylko pierwszej części. Tym samym mam pewność, że nazwisko Gordona i Williamsa jeszcze wielokrotnie przewinie mi się przed oczami.
Ale wracając do książki - z tego co widzę, to jestem jedynym, który jak na razie przeczytał
Finał. Zakończenie cyklu emocjonujące, od
Bliżej czuć, że Gordon (bo z tego co widzę to właśnie począwszy od
Bliżej Gordon pisze książki sam) odchodzi od kategorii "fantastyka młodzieżowa" tylko idzie w stronę science-fiction, ale to nic, bo książkę się czyta naprawdę przyjemnie.
Natomiast zakończenie książki? No cóż, nie chcę tutaj nic spoilerować, ale powiem, że moim skromnym zdaniem cykl ma szansę doczekać się może nie bezpośredniej kontynuacji, tylko spin-offa. Jest pewien... ciężko to nazwać niedokończonym wątkiem, tym bardziej że rozpoczyna się praktycznie pod koniec przedostatniej strony, ale cóż, na pewno tego tak się nie zostawi. Nawet jeśli kolejna książka w uniwersum
Tuneli nie powstanie, to można spodziewać się różnego rodzaju fanficów i tak dalej.
Zakończenia nie można też nazwać szczęśliwym, bo mi osobiście szkoda "kilku" postaci, ale cóż, lepsze takie zakończenie niż żadne. Sam lepszego nie byłbym w stanie wymyślić, a w gruncie rzeczy tego się można było spodziewać, biorąc pod uwagę zapędy Styksów i ich chęć dominacji.
No nic, czytajcie, komentujcie, dyskutujcie, tylko nigdy nie zapominajcie -
Jako na górze, tak i na dole.
PS: Dla tych, którzy będą narzekać, że od
Otchłani książki są coraz cieńsze. Prawda, są, też na to narzekałem, dopóki nie porównałem interlinii i czcionki w
Tunelach i
Finale.