Dodano: 02 VIII 2009, 15:08:04 (ponad 15 lat temu)
Gdyby naprawdę tego chcieli chyba mogli być razem. Przecież od dzieciństwa wspólnie spędzali mnustwo czasu i uwielbiali swoje towarzystwo. Los jednak chciał by Katy poślubiła innego, bardziej zamożnego człowieka o lepszym urodzeniu.
Czemu Kathy to zrobiła ? Mówiła ze robi to dla Heatclifa ale czy napewno ?
Dodano: 06 VIII 2009, 13:22:32 (ponad 15 lat temu)
+1
nie byłoby tak wspaniałej książki, gdyby Kate wybrałaby od razu Heatclifa..
Nie poznalibyśmy jego mrocznej i tajemniczej strony..
Właśnie "Wichrowe Wzgórza" polegają na smutku i melancholii.
Dodano: 27 VIII 2009, 12:28:49 (ponad 15 lat temu)
+1
a na moje oko, zrobiła to nie dlatego, że los tak chciał, lecz była głupią egoistką, która nie potrafiła "zniżyć się" do poślubienia parobka, jak go w pewnym momencie sama nazwała
moim zdaniem tych dwoje nigdy nie byłoby szczęśliwych, gdyby wzięli ślub... mieli zbyt silne charaktery. wcześniej pozabijaliby się niż byłoby im ze sobą dobrze. ich miłość była dlatego tak głęboka i tak nieskończona, że niemożliwa do zrealizowania. tragizm uczuć był dla nich tak ekscytujący i był bodźcem do brnięcia w to aż do końca:)
Ja myślę, że Kate chciałaby bardzo być z Heatclifem, ale pragnęła zadbać o to by miał on pracę i nie musiał dłużej męczyć się z jej okrutnym bratem. Zarazem dbała także o swoje dobro, by nie być wyrzuconą z domu. Chciała dla niego dobrze choć zraniła go. Ale on oczywiście wybrał inną drogę. Po drodze oczywiście musiał się zemścić na Kate. Sądzę, że nie mieli możliwości się poślubić, byli zbyt bardzo do siebie podobni. Unieszczęśliwiali wszystkich wokół i przy okazji siebie.
Dodano: 19 VIII 2010, 11:06:54 (ponad 14 lat temu)
0
@renif zgadzam się z Tobą nie mogli by stworzyć ciepłego gniazdka ona była za bardzo dumna, mieli bardzo trudne charaktery... Heathcliff był do końca draniem.
Dodano: 24 VIII 2010, 21:29:40 (ponad 14 lat temu)
0
Ja nawet ośmielę się stwierdzić, że gdyby nie to, że miłość Heathcliffa i Cathy była zakazana, to ich uczucie nie byłoby takie głębokie i żarliwe... i nie byliby razem długo szczęśliwi. A co do tego, czemu poślubiła Lintona, to na moje oko zrobiła to po prostu z własnej próżności... zastanawia mnie też, co by było, gdyby jednak Heathcliff nie usłyszał tej rozmowy i nie wybiegł wtedy z domu, czy to by miało jakiś istotny wpływ na fabułę książki?
Miłość Katy i Heatcliffa była gorąca i szalona, nie taka do życia ze sobą na codzień. Tak strasznie w tym wszystkim byli nieracjonalni. Bardzo mi utkwiło w pamięci jak Katy zapytała Lintona czy mógłby sobie dla niej poparzyć palec nad świecą, a on zdumiony zapytał - Ale po co? Katy nigdy nie doceniłaby takiej spokojnej racjonalnej miłości polegającej na opiece, byciu ze sobą i wspieraniu się. Ona była zapatrzona w górnolotne zapewnienia, dramatyczne sytuacje, ale to nie jest życie
Jak tu się nie dziwić wiktoriańskim krytykom, którzy uważali wspaniałą powieść Emily Brontë za ekscentryczną, a nawet brutalną. Nigdy jeszcze (i chyba nigdy później) taka opowieść o wszechpotężnym, niszczącym uczuciu i zgubnej namiętności nie wyszła spod pióra żadnej kobiety. To dzieło wyobraźni czerpiącej z mitycznego świata posępnych i wietrznych wrzosowisk Yorkshire; to również dzieło niewinnoś...