Dodano: 02 VIII 2009, 02:12:03 (ponad 15 lat temu)
Jestem na stronie numer 120 i nadal nie rozumiem akcji tej książki. Czy i wy nie czujecie tego samego czy może po przeczytaniu całości coś się wyjaśni.
Dodano: 02 VIII 2009, 14:17:59 (ponad 15 lat temu)
0
Na początku można nie zrozumieć o co chodzi. Autor raz przenosi się w przeszłość, a później wraca do teraźniejszości. Na końcu wszystko się wyjaśni. Powracając do czasów swojej młodości bohater chce nam pomóc w rozwiązywaniu zagadki.
Dodano: 03 VIII 2009, 10:34:57 (ponad 15 lat temu)
0
To to ja zauważyłem, ale te zagadki są porąbane. Bohaterowie tym bardziej. Jednorożec, Minotaur, dusze. Bomba na Manhattanie. Którą może zniszczyć tylko Robert.
Dodano: 28 VIII 2009, 15:35:19 (ponad 15 lat temu)
0
Książka nudnawa. Akcja powinna być trochę szybsza. Autor usypia przez 80 stron by przez następne 10 wszystko się stało. No i zło czyli IWNW (ciągle myślę jak to się wymawia (inywyny)) za łatwo przegrało.
Robert Reckliss zawsze uważał się za racjonalistę. Wiedział wprawdzie, że część jego rodziny hołdowała jakiemuś dziwacznemu kultowi, ale podobnie jak jego rodzice był przeciwny tego rodzaju praktykom i często powtarzał, że poza światem widzialnym nie istnieje nic więcej.
Wprawdzie podczas studiów w Cambridge to przekonanie zostało poddane ciężkiej próbie, gdy przyjaciel Roberta, Adam Hale, zaczął...
Ocena czytelników: 3.3 (głosów: 5)