Dodano: 11 XI 2012, 19:38:11 (ponad 12 lat temu)
Ja nie płakałam... co jej bardzo dziwne.
Moim zdaniem właśnie "Filnale" jest najlepsza. Długo czekałam na część, w której Nora i Patch przestaną się wreszcie kłócić i wreszcie się doczekałam. Co prawda były małe sprzeczki i wielkie kłamstwo Nory, ale nigdy nie było między nimi prawdziwej kłótni.
Urzekły mnie ich wyznania miłości... niemal miałam łzy w oczach, kiedy je czytałam.
Bardzo się ucieszyłam, kiedy Patch poczuł Norę, nie spodziewałam się, że to się stanie i jestem bardzo mile zaskoczona, że Basso dał im taki prezent.
Szkoda mi tylko, że Scott zginął, jednak wolę to niż cukierkowe zakończenie jakim byłby np. jego ślub z Vee..
Co do Vee, ciekawa jestem jak wyglądałaby jej starość, ale tego się już nie dowiem...
Fajnie, że wzięła ślub, ale nie bardzo mi to do niej pasuje.
Epilog był świetny, szczególnie dwa momenty, kiedy Vee pękła suknia, oraz kiedy Patch i Nora wymknęli się z welesela
Ale się upisałam...