Na ile sami decydujemy o naszym losie? Mamy do czynienia z powieścią przygodowa, a nawet podróżniczą. Czyta się ją łatwo, lekko i przyjemnie. Wciąga w akcję i nie można często oderwać się od czytania. W tle pozostają pytania o życie, religię, filozofię i przeznaczenie. To co czytamy i jak to rozumiemy zależy od naszego poziomu. Jedni widzą tylko walki i podróże inni dostrzegają głęboki humanizm i to co wyraża bohater bez słów. Ale przez cały czas idzie on jakby wytyczoną ścieżką przez Mędrca z Gór lub los. Ścieżką przeznaczenia o której wspomina jego pierwszy nauczyciel w Nepalu zanim Marek wkroczy do Tybetu. Ten głos, który go prowadzi i wskazówki jakie dostaje aby dotrzeć do pierwszego celu. Potem dostaje nowe cele i zadania. Czy ta ścieżka przeznaczenia kiedyś się skończy?
Co myślicie o przeznaczeniu?
Wszystkich odpowiedzi: 0
Odpowiedzi do tematu
Do tego tematu nie dodano jeszcze ani jednej odpowiedzi.
Marek, po tragicznej śmierci całej swojej rodziny, wyjeżdża do Tybetu. Tam, w klasztorze buddyjskim, chce znaleźć odpowiedż na pytanie o sens życia i przeznaczenie. Przez wiele lat pomaga Tybetańczykom w walce z chińskim okupantem. Jest przekonany, że zostanie tam na zawsze, gdy nagle dostaje bardzo ważne zadanie. Ma wrócić do Europy i opisać walkę Tybetańczyków o wolność, prawo do życia, własnych...