Za oknem rozległ się kolejny grzmot. Na ułamek sekundy błyskawica zalała pokój jaskrawym światłem. Kroki zbliżały się corza bardziej. Gdzieś koło łóżka rozbłysło światło; nadal ściskając ukochanego króliczka, popędziła o otwartych drzwi...
Ale kiedy była już na progu, jakieś śilne ręce chwyciły ją...