Po południu siedzimy na tarasie i pijemy kawę. Kim-two w krótkiej spódniczce i z szeroko, niczym facet, rozstawionymi nogami.
W pewnym momencie staje przed nami moja sąsiadka. Starsza pani pracowała w ogrodzie i tak jak zwykle chciała zamienić parę słów.
Dzień d...
W połowie zdania zaniemówiła. Z sz...