Czytanie "Osobnika" nie jest jak gładki rajd nowoczesnym samochodem po autostradzie. To szalony pęd, wóz drabiniasty puszczony samopas z góry, gnający przez orne pola, miedze, rżyska, chaszcze i zarośla. Każdy wybój zaskakuje, każda następna przeszkoda rozśmiesza albo przeraża. I nie możesz się zatr...