Punktem wyjścia frapującej opowieści jest moment otwarcia grobu króla Kazimierza Jagiellończyka (1973). Seria nagłych śmierci badaczy grobowca stworzyła wawelską plotkę o "klątwie Jagiellończyka". Poczęła się ona oczywiście kojarzyć z jedną z największych zagadek XX w. - "klątwą Tutenchamona".