Wynalazca usadowił się głębiej w fotelu, założył okulary i nachylił się nad pulpitem. W pewnym momencie rozległo się charakterystyczne brzęczenie, podobne do tego, jakie wydaje grający bąk, następnie rozległ się trzask i w pokoju na moment stało się oślepiająco jasno, jakby przebiegła błyskawica. Pa...