Ryan Christensen jest aktorem - z punktu widzenia postronnego obserwatora - posiadającym wszystko: popularność, pieniądze, tysiące kobiet zdolnych do wielu rzeczy (żeby nie powiedzieć - do wszystkiego), żeby choć przez chwilę zobaczyć jego przystojną twarz. Taryn Mitchell natomiast ma blade pojęcie...