Wesołe krasnoludki, magiczne pióro i wielka przygoda, która czeka na nas w ogródku! Elżbieta Pałasz we współpracy z ilustratorką Marianną Jagodą stworzyły książkę interaktywną, przy której dzieci mogą nie tylko wspaniale się bawić, ale także uczyć i rozwijać swoje umiejętności.
Fabuła jest prosta - pewnego dnia dziewczynkę budzi ptasi śpiew. Nie wie jednak skąd pochodzi ten niecodzienny odgłos. Gdy następnego dnia mama wysyła ją do ogródka po koperek słyszy go ponownie i odnajduje gniazdo z pisklętami. To rudziki. Gdy jedno z ich piór spada jej na głowę, dziewczynka sama przemienia się w jednego z nich. Może latać i pięknie śpiewać, ale potrzebuje przy tym pomocy czytelników.
Elżbieta Pałasz w historię wplotła wiele poleceń i próśb do młodych odbiorców. Wśród nich znalazły się m.in. narysowanie robaków na grządce czy też wymyślenie ptasiej piosenki i zaśpiewanie jej. W wielu przypadkach wykonanie przez dziecka zadania wpływa na dalszy rozwój fabuły. W przeciwieństwie do "Małego ślimaka i wielkiej przygody" mam wrażenie, że w tej książce autorki starały się bardziej podkreślić to, że dziecko rzeczywiście jest współautorem książki. Pojawia się o wiele więcej zadań związanych z fabułą, ale autorki także zachęcają czytelnika do tworzenia własnej, którą mogą opowiedzieć krasnoludkom pojawiającym się na kartach książeczki.
Dużym plusem jest nie tylko rozwijanie umiejętności twórczych i wyobraźni, ale także ćwiczenie spostrzegawczości, nauka nowych słów, matematyka czy poznawanie dźwięków. Pojawiają się także pytania o treść książki - wpierana jest więc także umiejętność czytania ze zrozumieniem.
Nie tylko zadania są mocną stroną książki. Sama fabuła jest interesująca i zachęca odbiorcę do dalszego jej poznawania. Ponadto Bohaterowie często zwracają się bezpośrednio do czytelnika. Czytanie staje się pewnego rodzaju rozmową, co sprawia, że lektura jest przyjemna i pozwala na całkowite skupienie się na poznawanej historii. Dziecko ma możliwość przeniesienia się w zupełnie inny, magiczny świat.
Marianna Jagoda, ilustratorka książki, również wykonała kawał dobrej roboty. Ilustracje są proste, nieskomplikowane i kolorowe. Jedyne puste miejsca przeznaczone są na wykonywanie zadań, w tym także rysunków. Nie są to jednak puste białe plamy - mają one imitować kartkę w kratkę ze szkolnego zeszytu. W publikacji przeważają odcienie błękitu i zieleni, co również uważam za plus. Nie od dziś wiadomo, że te dwa odcienie mają uspokajający i pozytywny wpływ na człowieka. Uważam więc, że ich zastosowanie jest bardzo dobrym zabiegiem.
Podsumowując, książka Elżbiety Pałasz jest świetną opcją dla dzieci, które dopiero rozbudzają w sobie miłość do książek oraz takich, które już widzą w nich swoich przyjaciół. Najmłodsi czytelnicy będą mieli zajęcie na kilka godzin, a nawet dni. Jedyny mankament, do którego potrafię się przyczepić to pająk na jednej z ostatnich stron. Moim zdaniem, lepiej byłoby umieścić zadanie bardziej związane z wcześniejszą fabułą, wykorzystując przy tym krasnoludki. Uważam jednak, że książka jest doskonałą propozycją dla najmłodszych i każdy rodzic powinien zapoznać z nią swoje dziecko. Polecam!
Więcej moich recenzji na:
https://zaczytana28.wordpress.com
http://www.begoodart.com