Przyznam szczerze że bardzo lubię serię z Panną Marple. Ma ona swoisty małomiasteczkowy, skłaniający do wytchnienia, sielski klimat. Panna Marple starzeje się, fakt ów jest bezsprzeczny i nieodwołalny. Potrzebuje więc pomocy domowej, jest nią Panna Knight. Jednak starsza Panna nie może już wytrzymać ciągłej kontroli i upupiania jej przez swoją opiekunkę. Potrzebuje jakiejś rozrywki czegoś pobudzającego myślenie, np. zagadki.
Do miasteczka przybywa znana hollywoodzka aktorka Marina Gregg. Urządza w swojej posiadłości przyjęcie, dla elity miasteczka, przybywają na nią również dziennikarze. Podczas imprezy dochodzi do śmiertelnego zatrucia. Jedna ze starszych kumoszek, Pani Badcock ginie wypijając rozpuszczoną w kieliszku substancję calmo. Jest to lek, popularny w kręgach gwiazdorskich, w zbyt dużej dawce jest śmiertelny.
Śledztwo posuwało się bardzo powoli. Scotland Yard nie miał właściwie punktu zaczepienia. Błądził jak dziecko we mgle, błędnych hipotez i niepewnych supozycji. Zagadka była trudna nawet dla Panny Marple, która w ostatnim rozdziale musiała się upewnić co do swych teorii.
Rozwiązanie okazało się tyle niewiarygodne, co racjonalne i proste. Pochwalę się że osoba winna śmierci Pani Badcock, a potem dwóch kolejnych niespodziewających się tragicznego końca osób została trafnie przeze mnie wytypowana. Chociaż wahałem się jeszcze między inną opcją.
Polecam.
Tytuł oryginalny: The Mirror Crack'd from Side to Side
Panna Jane Marple bardzo się nudzi. Lekarz zabronił jej pracy w ogródku i spacerów, zalecił jednak dla rozrywki rozwiązanie jakiejś zagadki kryminalnej. I oto nadarza się okazja. Na przyjęciu w rezydencji amerykańskiej gwiazdy filmowej zostaje otruta jedna z zaproszonych pań...
Z serii o Jane Marple:
Morderstwo na plebanii (1930)
Trzynaście...